- Kiedy Polscy jeńcy wojenni wzięci do niewoli przez Sowietów we wrześniu 1939 roku zostali rozlokowani w obozach w Kozielsku, Starobielsku, w Ostaszkowie - wyrok był już wydany. Kiedy 7 stycznia 2022 roku nasi bracia ukraińscy świętowali Boże Narodzenie - wyrok był już wydany. Kiedy 10 kwietnia 2010 roku o godzinie 7.27 z portu lotniczego Warszawa Okęcie... - mówił podczas mszy św. w intencji ofiar, które w 2010 roku zginęły pod Smoleńskiem, biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej Michał Janocha.
W 12. rocznicę katastrofy smoleńskiej w archikatedrze warszawskiej pw. św. Jana Chrzciciela trwa msza święta w intencji ofiar, które w 2010 roku zginęły pod Smoleńskiem.
Liturgii, która rozpoczęła się o godz. 19.00, przewodniczy biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej Michał Janocha.
W homilii bp Janocha przywołał genezę obchodów żydowskiego święta Paschy wyjaśniając, że Triduum Paschalne jest dziełem Boga, który poprzez mękę, śmierć i Zmartwychwstanie Jezusa ofiarowuje człowiekowi prawdziwą wolność duchową.
- W Wielki Piątek kontemplujemy krzyż Chrystusa i w żadnym kościele świata nie jest sprawowana eucharystia, żeby podkreślić tę jedną jedyną ofiarę, która dokonała się wtedy, a której eucharystia jest przedłużeniem i kontynuacją
- powiedział kaznodzieja.
Zwrócił uwagę, że Chrystus umarł jak złoczyńca i "nie stał się żaden cud". "Chrystus nie tłumaczy cierpienia, ale sam cierpi. Chrystus nie przychodzi po to, aby na tym świecie nie było już nigdy więcej cierpienia, niesprawiedliwości, dramatów, katastrof, wojen. Nigdzie w Ewangelii nie jest to powiedziane. Przeciwnie, jest powiedziane: Kto chce iść za Mną, niech bierze swój krzyż" - przypomniał bp Janocha.
Wyjaśnił, że "Chrystus nadaje cierpieniu sens zbawczy - cierpieniu, czyli czemuś, czego człowiek nie chce, czego się boi, czego chciałby uniknąć".
Powiedział, że w czasie Wielkiej Soboty "Kościół adoruje w ciszy grób Pański, a w nim wszystkie groby naszych bliskich, kochanych". "Dziś wspominamy szczególnie, tych, którzy zginęli przed 12. laty" - powiedział hierarcha.
Zaznaczył, że Zmartwychwstanie Chrystusa było "cudem, który przekracza całkowicie nasz człowieczy horyzonty". Był to cud, który dokonał się w sposób dyskretny. (...) W godzinie śmierci i zmartwychwstania Chrystusa zaczyna się nowa Pascha. Nie z niewoli egipskiej, nie z niewoli politycznej, ale z niewoli grzechu i śmierci do wolności" - mówił hierarcha.
Bp Janocha zwrócił uwagę, że w Niedzielę Palmową, kiedy Jezus wkraczał do Jerozolimy lud śpiewał "Hosanna!", a za parę dni ci sami ludzi krzyczeli: "Ukrzyżuj go!". "To jest jakiś dramat nas ludzi, nas ludzkości. Dramat człowieka, który jest zdolny do heroizmu i do bestialstwa" - ocenił duchowny.
Zwrócił uwagę, że w momencie, "kiedy Jezus wjeżdżał do Jerozolimy, wszystko było już rozstrzygnięte" - "wiwatujący tłum nie zdawał sobie sprawy z tego, że wyrok jest już wydany. Trzeba tylko znaleźć świadków i odpowiedni moment"
- Kiedy polscy jeńcy wojenni wzięci do niewoli przez Sowietów we wrześniu 1939 roku zostali rozlokowani w obozach w Kozielsku, Starobielsku, w Ostaszkowie - wyrok był już wydany; doły w lesie katyńskim były już kopane
- mówił w homilii biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej Michał Janocha.
- Kiedy 7 stycznia 2022 roku nasi bracia ukraińscy świętowali Boże Narodzenie, a dwa tygodnie później swój dzień jedności Ukrainy - wszystko było już rozstrzygnięte, wyrok był wydany. Kiedy 10 kwietnia 2010 roku o godzinie 7.27 z portu lotniczego Warszawa Okęcie... "Lecz niektórzy faryzeusze spośród tłumu rzekli do Niego: nauczycielu, zabroń tego swoim uczniom, odrzekł: Powiadam Wam, jeśli ci umilkną, kamienie wołać będą".
W eucharystii biorą udział m.in.: prezydent Andrzej Duda z pierwszą damą Agatą Kornhauser-Dudą, premier Mateusz Morawiecki, prezes PiS, wicepremier Jarosław Kaczyński, marszałek Sejmu Elżbieta Witek, wicepremierzy: Piotr Gliński, Jacek Sasin, ministrowie, w tym m.in. szef MSWiA Mariusz Kamiński i szef MS Zbigniew Ziobro.
Po mszy świętej jej uczestnicy mają przejść przed Pałac Prezydencji, gdzie o godz. 21.00 planowane jest wystąpienie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
10 kwietnia 2010 roku w katastrofie samolotu Tu-154M w Smoleńsku zginęli wszyscy pasażerowie i załoga samolotu - 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria, a także ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Polska delegacja, w tym wielu przedstawicieli polskich elit politycznych, wojskowych i kościelnych, a także środowisk pielęgnujących pamięć o zbrodni katyńskiej zrzeszonych w Federacji Rodzin Katyńskich, zmierzali na uroczystości w Lesie Katyńskim.