W pokonywaniu kryzysu spowodowanego w Europie pandemią koronawirusa kluczową rolę ma do odegrania solidarność. - Wszystko zależy od tego, czy w Europie będzie możliwe solidarne działanie - stwierdził przewodniczący Komisji Wspólnoty Europejskiej COMECE, kardynał Jean-Claude Hollerich, w wywiadzie dla francuskiego dziennika „La Croix” i holenderskiej „Nederlands Dagblad”.
Kard. Hollerich zaznaczył, że jeśli tak się stanie, wówczas wspólnota państw lepiej niż dotąd poradzi sobie w wychodzeniu z kryzysu.
- W innym przypadku będzie się powiększała przepaść między krajami najbogatszymi i najbiedniejszymi, co osłabi Europę
- uważa arcybiskup Luksemburga.
- Na początku kryzysu Europa była nieobecna, państwa członkowskie myślały tylko o sobie i zamknęły swoje granice - powiedział kard. Hollerich podkreślając, że “ucierpiał na tym wizerunek Europy”.
- Kryzys pokazał, że integracja musi postępować, bo inaczej Europa się rozpadnie - ostrzegł przewodniczący COMECE. Jego zdaniem nie wszystko w sektorze opieki zdrowotnej trzeba „uwspólnotowić”, ale należy zapewnić, aby w przypadku kryzysu Europa mogła „odpowiednio zareagować”.
- Wiemy przecież, że obecna katastrofa nie będzie ostatnią - przestrzegł kardynał.
Zaznaczył, że w przyszłości konieczne będą decyzje „ekologiczne” i nie należy wzmacniać gospodarki tak, jak to miało miejsce w przeszłości.
- Jednocześnie należy pamiętać o aspekcie społecznym - przypomniał kard. Hollerich.
- Jeśli niektórzy ludzie stracą pracę z powodu decyzji ekologicznych, zwrócą się przeciwko działaniom na rzecz ochrony środowiska. Jednak cokolwiek się wydarzy, musi być chronione dobro wspólne. Mając odwagę i wizję można iść naprzód na obu frontach
- powiedział arcybiskup Luksemburga i przewodniczący COMECE.