Kukiz'15 planuje ogłosić swoich kandydatów w wyborach samorządowych we wrześniu- poinformował Paweł Kukiz. Zapowiedział też, że w sprawie wyborów w Warszawie chciałby spotkać się z działaczem ruchów miejskich Janem Śpiewakiem.
Lider ruchu Kukiz'15 przyznał, że "być może" w czerwcu we Wrocławiu odbędzie spotkanie ws. wyborów samorządowych, ale - jak podkreślił - nie będzie to żaden kongres wyborczy.
Kukiz powiedział, że on sam najchętniej ogłosiłby kandydatów dopiero w momencie zarządzenia wyborów samorządowych tak, żeby postępować według obowiązującego prawa. Poinformował, że ogłoszenie kandydatów Ruch Kukiz'15 planuje na wrzesień.
Lider Kukiz'15 odniósł się również do zapowiedzi byłego senatora PO i byłego wiceprezydenta Białegostoku Tadeusza Arłukowicza, który w kwietniu ogłosił, że będzie kandydatem na prezydenta Białegostoku z poparciem Kukiz'15. Paweł Kukiz określił tę zapowiedź jako "wychodzenie przed szereg".
Jeżeli nie będziemy mieli kandydatów, którzy spełniają nasze kryteria, a kryteria są bardzo proste: przyzwoitość i fachowość, to nie będziemy tam zgłaszać żadnych
- powiedział. Dodał, że w wielu miejscach Ruch zamierza wspierać komitety obywatelskie i zaznaczył, że ruch Kukiz'15 "jest absolutnie otwarty na każdy światopogląd".
Kukiz potwierdził, że w wyborach do sejmików województw jego ugrupowanie będzie startowało m.in. z Prawicą RP Marka Jurka i Solidarnością'80. Przyznał, że trwają również rozmowy z samorządowcami związanymi z PiS, którzy są rozczarowani tą partią.
Lider Ruchu Kukiz'15 podkreślił, że nie wyklucza również współpracy z liderem stowarzyszenia Wolne Miasto Warszawa Janem Śpiewakiem, który jest rozważany jako kandydat na prezydenta stolicy z poparciem m.in. ruchów miejskich, Inicjatywy Polskiej Barbary Nowackiej, Zielonych i Partii Razem. Dodał, że chciałby się z nim spotkać, bo - jak mówił - Jan Śpiewak "kocha miasto, jest zaangażowany w sprawy stolicy". "To są istotne rzeczy" - podkreślił Kukiz.
Przyznał, że dla niego ważne jest to, żeby popierani przez jego Ruch kandydaci, w przypadku kiedy uda im się wygrać wybory, odwoływali się do zdania obywateli m.in. w sprawach budżetu miast.