Poseł Stanisław Gawłowski, który wyszedł z aresztu, będzie w przyszłym tygodniu na posiedzeniu Sejmu - poinformował w TVN szef Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna. Zapowiedział też, że Gawłowski spotka się także z dziennikarzami, by opowiedzieć im o swej... "koszmarnej historii".
Poseł Platformy Obywatelskiej Stanisław Gawłowski opuścił dziś szczeciński Areszt Śledczy po tym, jak jego rodzina wpłaciła kaucję w wysokości 500 tys. zł. Poseł PO w areszcie przebywał od połowy kwietnia w związku z zarzutami, m.in. korupcyjnymi.
Grzegorz Schetyna był pytany w "Faktach po Faktach" w TVN24, czy Gawłowski czuje się niewinny i czy nadal PO "stoi za nim murem".
- No tak, bo - w tej sytuacji mówiliśmy – on jest do dyspozycji prokuratury, do dyspozycji sądu, zrzekł się immunitetu - powiedział Schetyna. - Przecież tę sprawę można było prowadzić w normalny sposób - ocenił.
Schetyna przekonywał że odsiadka w areszcie polityka PO to "polityczna zemsta i efekt upolityczniania prokuratury".
- Uważam, że to jest przykład, który będzie przywoływany przez lata, żeby zobrazować i pokazać, w jaki sposób większość PiS-owska funkcjonowała i w jaki sposób traktowała opozycję - powiedział lider PO.
Schetyna został także spytany o to, czy Gawłowski wróci do bieżącej działalności politycznej.
- Gawłowski będzie w przyszłym tygodniu na pewno na posiedzeniu Sejmu. Ta sprawa będzie się toczyć, a on będzie walczył o swoje dobre imię - podkreślił szef Platformy.
Co więcej, szef Platformy zdradził, że Gawłowski spotka się z dziennikarzami, by trochę poużalać się nad swoim losem, który Schetyna nazwał... "koszmarną historią".