Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Jeden z planistów resetu z Rosją wyzywa pisowców, obraża Ukraińców i broni… Niemiec

Jarosław Bratkiewicz zabrał głos ws. domagania się reparacji przez Polskę. Były dyrektor polityczny MSZ twierdzi na łamach "Gazety Wyborczej", że "do PiS-u najchętniej garną się polscy żydożercy". Ponadto wyraźnie zasugerował, iż Ukraińcy są historycznymi barbarzyńcami z dawnych ziem ruskich. Bratkiewicz w czasach rządów PO-PSL jako szef Departamentu Wschodniego MSZ odpowiadał za ocieplenie relacji z Rosją.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Piotr Galant/Gazeta Polska

"Cywilizacja łacińska przyszła do nas z Czech, ale przede wszystkim z Niemiec" - głosi już w tytule Jarosław Bratkiewicz, który rozwodzi się nad historyczną rolą Niemiec, jednocześnie umniejszając Polsce.  

Relatywizacja niemieckich zbrodni, Ukraina to barbarzyńcy

"Powraca pytanie fundamentalne. Dlaczego narody zachodniej Europy, od Niemiec poczynając, są zamożniejsze i silniejsze od nas? Do losotwórczych dla Polski wyborów 2023 r. PiS postanowił ruszyć niczym piechota kmieca pod Grunwaldem: „równo, ławą, na Niemca, na psubraty!" (wedle „Krzyżaków" Sienkiewicza). I połączyć to z populistyczno-rewindykacyjnym pokrzykiwaniem w stronę Republiki Federalnej: dawać, należy się! Co, nie najechał Niemiec, nie okupował? Krwi polskiej nie wytoczył? To niech teraz słono płaci!" - kpi z inicjatywy uzyskania reparacji od Niemiec politolog i były planista polityki wschodniej rządu Donalda Tuska. 

Dalej jest jeszcze gorzej. Bratkiewicz oskarża półgębkiem Polskę o współpracę z reżimem Adolfa Hitlera, co jest historycznym kłamstwem, pisząc o władzach w II RP, które rzekomo "mizdrzyły się do nazistowskich notabli", "odwzajemniała awanse Berlina" i z przyzwolenia Niemiec zagarnęła Czechosłowację w 1938 roku. Bratkiewicz pisze w tym kontekście, że agresja niemiecka na Polskę "nie spadła niczym niezawiniony dopust na i plagi na kraj i naród, który bogobojnie siał zboże, kultywował niewinność, a ucieszenia szukał w modlitwie" - relatywizuje niemieckie zbrodnie politolog. 

Bratkiewicz twierdzi z pełnym przekonaniem, że ci, którzy ocaleli z Holokaustu, dystansują się od PiS, który przyciąga "polskich żydożerców". Sugeruje też, że dawne tereny Rusi zostały zbarbaryzowane przez Mongołów i Tatarów, a "owa barbaria wypełniła po brzegi dziedzictwo sarmackie jako legat dzisiejszego PiS-u". W tym kontekście były urzędnik MSZ ma na myśli ukraińskich uchodźców. 

- Tekstu Jarosława Bratkiewicza (dziś w "Gazecie Wyborczej") nie da się ani intelektualnie, ani politycznie obronić. Jest plugawy. Niektóre tezy: Polska jest współwinna napaści Niemiec z 1939 roku, a Ukraińcy, historycznie rzecz biorąc, to barbarzyńcy, barbaryzujący Polskę - krytykował autora historyk Łukasz Adamski. 
https://twitter.com/LukaszAdamskiPL/status/1647164702630514689/photo/1 

Kim jest Jarosław Bratkiewicz? 

Jarosław Bratkiewicz był absolwentem MGIMO (Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych), czyli sowieckiej uczelni dla komunistycznych elit wśród dyplomatów i funkcjonariuszy służb specjalnych, pracował w wydziale zagranicznym Federacji Socjalistycznych Związków Młodzieży Polskiej. W czasach urzędowania w MSZ za czasów rządów Donalda Tuska, Bratkiewicz kpił na blogu MSZ z inicjatyw PiS i prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jednocześnie chwaląc polityczne zdolności Sergieja Ławrowa, szefa rosyjskiej dyplomacji. "Prawo i Sprawiedliwość to przede wszystkim „opozycyjni burdziarze od spraw międzynarodowych”, niemający na koncie żadnych dokonań. Bratkiewicz następująco opisuje przylot Lecha Kaczyńskiego do Tbilisi, dzięki któremu śp. prezydent RP stał się bohaterem Gruzji: „Wyprawa ta, oprócz buńczucznych pokrzykiwań, nie przyniosła żadnych wymiernych rezultatów. Wpływ zatem wyprawy tbiliskiej Lecha Kaczyńskiego na rzeczywisty proces dziejowy był z grubsza taki jak trzepotanie skrzydeł ćmy na wywołanie huraganu" - to jeden z przykładów.

"Do dziś palą mnie uszy, gdy przypominam sobie nieporadne rezonerstwo i ględy ze strony polskiej podczas rozmów z asertywnym i błyskotliwym szefem rosyjskiej dyplomacji" - wspominał, pisząc o Ławrowie.  

Polityka wschodnia, czyli sojusz z Rosją 

Jako dyrektor Departamentu Wschodniego MSZ, Bratkiewicz opracował "Tezy o polityce RP wobec Rosji i Ukrainy", będące proponowaną wykładnią polityki względem sąsiadów w 2008 roku. Dokument został zaakceptowany przez ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego. Bratkiewicz zachęcał do podjęcia dialogu z Moskwą, ocenianą jako "istotny sojusznik", który porzucił imperialistyczne cele w regionie.

 



Źródło: niezalezna.pl

gie