"Musimy się trzymać korzeni chrześcijańskich, tego co nas stworzyło, co dla nas jest świętością" - mówił w dzisiejszej "Politycznej Kawie" na antenie Telewizji Republika satyryk Jan Pietrzak. Z kolei drugi gość, Marcin Wolski, wskazał, że grzechem głównym dzisiejszych czasów jest tchórzostwo.
Czym jest Polska tradycyjnych wartości i czy musimy jej bronić? - o tym w świątecznym wydaniu "Politycznej Kawy" na antenie Telewizji Republika rozmawiali dziś goście redaktora Tomasza Sakiewicza: satyryk Jan Pietrzak oraz pisarz i publicysta Marcin Wolski.
- Rozmawiamy w trakcie Wielkiej Nocy, wielkiego święta naszej wiary, wielkiego święta katolicyzmu. Musimy pilnować naszej wiary, naszego chrześcijaństwa. Trudno sobie wyobrazić Polskę, z jej historią, z jej katedrami, kościołami, katedrami, bez chrześcijaństwa. Nawet jeżeli weźmiemy pontyfikat św. Jana Pawła II, to trudno sobie wyobrazić bez niego współczesną Polskę, czy byłaby możliwa
- wskazał Pietrzak.
- Musimy się trzymać korzeni chrześcijańskich, tego co nas stworzyło, co dla nas jest świętością. Cała reszta to ludzie, którzy nam przeszkadzają, którzy szkodzą, którym się nie podoba polska wiara, polskie kościoły, profanują naszą wiarę, niszczą, walczą z nią. To jest margines, jeżeli się sprężymy, będziemy silni duchowo, to te sprawy szybko pokonamy
- dodał.
Z kolei Marcin Wolski podkreślił, że wszystko, w kwestii tradycyjnych wartości, jest w naszych rękach:
"Wszystko zależy od nas, ale nie tylko od nas, zależy od bardzo wielu ludzi na świecie i zależy od kościoła. Głównym grzechem nie jest nabór genderowego łotrostwa, bo takie rzeczy działy się w świecie, najgorsze jest tchórzostwo, które z różnych powodów opanowało świat. Tchórzostwo, które sądzi, że jeżeli będziemy siedzieć cicho, jeżeli będziemy schlebiać dewiacjom, zboczeniom, to nas to nie dotyczy, to do nas nie przyjdą, to nam dzieci nie zdeprawują (...) Trzeba na każdym miejscu stawiać opór, protestować!"