Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Jak Trzaskowski „krakusa” udawał, a teraz zgrywa dumnego warszawiaka. W internecie nic nie ginie!

Kandydat Platformy Obywatelskiej na prezydenta Rafał Trzaskowski dość emocjonalnie zareagował na prezentację swojego głównego konkurenta w wyborach. Korzystając z okazji błyskawicznie zaatakował Patryka Jakiego w dość uszczypliwy sposób wypominając mu, że ubiega się o urząd prezydenta stolicy, choć nie jest rodowitym warszawiakiem. No i się zaczęło... Internauci postanowili przypomnieć co nieco Trzaskowskiemu. Na przykład to, jak w 2015 roku, startując z „jedynki” PO w... Krakowie lansował się na swoich „rodzinnych związkach” z tym miastem.

Maciej Luczniewski/Gazeta Polska

Wszystko zaczęło się od reakcji kandydat PO i Nowoczesnej Rafał Trzaskowski na ogłoszenie, że to Patryk Jaki będzie reprezentował w Warszawie Zjednoczoną Prawice w najbliższych wyborach samorządowych. Na portalach społecznościach Trzaskowski zamieścił dwa krótkie filmy, w których stawia Jakiemu 11 pytań, m.in. o wsparcie dla Parady Równości, program in vitro i edukacji seksualnej, delegalizację ONR, obniżkę tzw. janosikowego i ustawę reprywatyzacyjną.

Na reakcję wiceministra sprawiedliwości i szefa komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji Patryka Jakiego nie trzeba było długo czekać. Odnosząc się do pytań Trzaskowskiego stwierdził, że jest w nich „jeden problem Rafała Trzaskowskiego - mianowicie większość tych pytań to są pytania typowo ideologiczne, z takiej polityki krajowej”.

Patryk Jaki bez ogródek stwierdził, że Trzaskowski „w ogóle nie rozumie samorządu”. Dopytywany, jakie pytania zadałby Rafałowi Trzaskowskiemu, wiceminister sprawiedliwości odniósł się do swojego porannego briefingu.

- Przede wszystkim pierwsze pytanie, jakie dzisiaj zadałem i będę je konsekwentnie zadawał - dlaczego dzieli warszawiaków na kategorię tych, którzy się tutaj urodzili i tych, którzy się tutaj nie urodzili. Zapytałbym również o politykę przestrzenną, problem smogu, politykę komunikacyjną, o przedszkola oraz o to, czy on w ogóle wie, co Platforma Obywatelska obiecała w 2006 roku. Dzisiaj internauci już wypominają, że on obiecuje dokładnie to, co obiecywała Hanna Gronkiewicz-Waltz w 2006 roku - powiedział Jaki.

Kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta stolicy zwrócił również uwagę na to, że ubiegający się o ten urząd Trzaskowski nie ma praktycznie żadnego doświadczenia samorządowego.

- Ja przynajmniej mam doświadczenie w samorządzie i to niemałe doświadczenie w samorządzie, a Rafał Trzaskowski nie ma żadnego, dlatego opowiada - moim zdaniem - takie androny. W wyborach na prezydenta stolicy warszawiacy będą mieć dwie możliwości: albo zagłosować za Rafałem Trzaskowskim i kontynuacją rządów administracji Hanny Gronkiewicz-Waltz albo za realną zmianą, za uczciwym i przyjaznym miastem – mówi Patryk Jaki.

Tymczasem po wpisach Trzaskowskiego w mediach społecznościowych zawrzało, mocno oburzeni jego zachowaniem i dzieleniem warszawiaków na „rodowitych” i „przyjezdnych” internauci postanowili przypomnieć mu, że w 2015 roku kandydował do Sejmu jako „jedynka” z krakowskiej krakowskiej listy wyborczej Platformy Obywatelskiej.

Na tę okoliczność przygotowano nawet specjalny spot reklamowy, w którym Trzaskowski jest przepytywany przez dr hab. Michała Rusinka o znajomość mówienia „po krakowsku”.
 
 

W czasie kampanii wyborczej z 2015 roku Trzaskowski dość często podkreślał swoje związki z Krakowem.

- Od tego zależy moja wiarygodność polityczna, bo gdybym ja chciał stanąć do tych wyborów, a potem nie pracować na rzecz Krakowa, to straciłbym całkowitą wiarygodność jako polityk; wszystkie swoje umiejętności chcę oddać Krakowowi i jego mieszkańcom – mówił na antenie Radia Kraków w debacie z Małgorzatą Wassermann.

Po chwili dodawał jeszcze, że „od dziecka, rodzinnie jest związany z Krakowem”.


Widząc taką reakcję, Trzaskowski próbował jeszcze załagodzić sytuację prosząc internautów: „ Nie bądźcie tacy serioźni”.


A wracając do Warszawy, warto zwrócić uwagę na zestawienie reakcji mieszkańców miasta na spotkanie z Patrykiem Jakim i Rafałem Trzaskowskim. Nagrania pochodzą z dwóch odcinków tego samego programu „Kto nami rządzi?”, którego formuła zakłada ukazanie polityka-bohatera odcinka od nieznanej dotąd strony. Trzaskowskiemu najwyraźniej coś poszło nie tak...

 

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP, Twitter

#Prawo i Sprawiedliwość #PiS #Platforma Obywatelska #PO #Warszawa #wybory samorządowe #Patryk Jaki #Rafał Trzaskowski

redakcja