- Przy całym szacunku dla choćby pani Kidawy-Błońskiej, to Beatą Szydło ona nie jest. O panu Schetynie to już nie wspomnę - mówił podczas konwencji w Nowym Sączy prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński. Małgorzata Kidawa-Błońska, wicemarszałek Sejmu, to kandydatka Koalicji Obywatelskiej na premiera.
3 września lider Platformy Obywatelskiej, Grzegorz Schetyna ogłosił, że wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska jest kandydatką Koalicji Obywatelskiej na premiera.
Decyzja ta pociągnęła za sobą też zmiany na listach KO do Sejmu - Kidawa-Błońska będzie "jedynką" listy w Warszawie, Schetyna - we Wrocławiu. W Warszawie Kidawa-Błońska zmierzy się z prezesem Prawa i Sprawiedliwości, Jarosławem Kaczyńskim, który to jest "jedynką" tej partii w stolicy.
Do kandydatury Kidawy-Błońskiej na premiera odniósł się dzisiaj prezes partii rządzącej podczas konwencji w Nowym Sączu.
- 13 października społeczeństwo odpowie na pytanie, czy wspólnie ten plan będziemy realizowali czy też pójdziemy w drugą stronę, tzn. do tyłu. Pamiętajcie państwo, że ci, którzy są naszymi konkurentami, niezależnie od tego co mówią i co obiecują, to po prostu nie mogą i nie potrafią kontynuować naszego planu. Nie mogą, bo nie umieją. Bo na to trzeba mieć kwalifikacje, a przy całym szacunku dla choćby pani Kidawy-Błońskiej, to Beatą Szydło ona nie jest. O panu Schetynie to już nie wspomnę
- powiedział Jarosław Kaczyński.