Na nic starania Hanny Gronkiewicz-Waltz o zablokowanie organizacji Marszu Niepodległości. Tak czy inaczej, Polacy przyjadą do Warszawy, by w niedzielę przejść w patriotycznym pochodzie z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości. W mediach społecznościowych składają deklarację, że 11 listopada będą w Warszawie.
Pod hashtagiem #IdęNaMarsz Polacy masowo deklarują, że wezmą udział w Marszu Niepodległości, niezależnie od tego, że Hanna Gronkiewicz-Waltz zakazała organizacji tego wydarzenia. Niektórzy twierdzą nawet, że tuż po tej decyzji wzrosła liczba chętnych do wyjazdu na Marsz Niepodległości.
Opinie Polaków są jednoznaczne...
Ekipa z Nowego Sącza jedzie i żadne zakazy HGW nas nie powstrzymają. Tylko mobilizuje to ludzi, aby przyjechać ! Po jej zakazie zgłoszenia do naszego zorganizowanego wyjazdu wzrosły ?? #IdęNaMarsz #Idę11 #MarszNiepodległości
— Daniel Michalak ?? (@D_MichalakMW) 7 listopada 2018
Hanna Gronkiewicz-Waltz zdecydowała się zakazać Marszu Niepodległości ze względów bezpieczeństwa. Brońmy wolności zgromadzeń, brońmy konstytucji! Wybierz prawdziwą Wolność!#Wolność #MarszNiepodległości #IdęNaMarsz pic.twitter.com/KsURgRPNJ7
— Jakub Mierzejewski (@J_Mierzejewski) 7 listopada 2018
Nic nie motywuje bardziej do działania, niż zakazanie czegoś.#IdęNaMarsz
— Radek?? (@Radek_Handke) 7 listopada 2018
Niech zakazuje. Nikt nie zatrzyma Polaków przed uczestnictwem w #MarszNiepodległości w 100. rocznicę odzyskania niepodległości. #IdęNaMarsz
— Rafał Sawoniewicz (@r_sawoniewicz) 7 listopada 2018
Do akcji dołączył się także poseł Jakub Kulesza - jego wpis jest krótki, aczkolwiek jasny: on weźmie udział w Marszu Niepodległości.
— Jakub Kulesza (@Kulesza_pl) 7 listopada 2018