- Chrześcijanin nie ma manii prześladowczej, nie widzi wszędzie wrogów, nie oskarża nikogo i nikogo nie prowokuje - powiedział watykański sekretarz stanu kardynał Pietro Parolin podczas mszy na północy Włoch.
W kazaniu w bazylice w mieście Aquileia w regionie Friuli - Wenecja Julijska sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej przestrzegał przed zamykaniem się w "mentalności", w której nie toleruje się tego, co "nie jest podobne i nie należy" do nas.
Przy takim myśleniu - dodał kardynał Parolin - "świat kocha tylko to, co zna i co mu odpowiada".
Najbliższy współpracownik papieża Franciszka wskazywał, że Bóg wysłał Jezusa z następującą misją: "kochać ludzkość, ocalić świat przed nienawiścią i zwodniczą wiedzą, wygrać dobrem ze złem".
Mówiąc o nienawiści świata do Jezusa i jego uczniów, o której mowa jest w Ewangelii, zauważył, że nie jest ona "owocem formy religijnej paranoi", bo - jak podkreślił - "chrześcijanin nie ma manii prześladowczej, nie widzi wszędzie wrogów, nie oskarża nikogo i nikogo nie prowokuje, lecz wie, że wezwany jest do stałego nawrócenia".
Nienawiść ta - wyjaśnił - wyraża postawę świata doczesnego wobec Ewangelii: "zamknięcie, dystans, niezrozumienie, inną hierarchię wartości".
- Bracia i siostry, uczmy się przede wszystkim nie nienawidzić
- wezwał wiernych kardynał Parolin.