Na początku października całą Polskę obiegły nagrania wideo, na których widać jak powiązany z PO prezydent Legionowa Roman Smogorzewski puszcza niewybredne żarty na miejskiej konwencji i w sposób seksistowski przedstawia kandydatki do rady miasta. Dziś z braku swojej reakcji na skandaliczne słowa tłumaczył, obecny na wspomnianej konwencji polityk Platformy Jan Grabiec. Jak tłumaczy swoje długie milczenie w tej sprawie?
Konwencja odbyła się pod koniec września, ale dopiero na początku października media rozpoczęły analizę przemówienia Romana Smogorzewskiego. Prezydent Legionowa, związany z PO, a kandydujący z Porozumienia Samorządowego, osobiście przedstawił kandydatów na radnych i być może był to jeden z jego największych błędów wizerunkowych. Polityk dał żenujący popis chamsko żartując, w szczególności z kandydatek własnego ugrupowania.
Jest z Tobą kłopot, bo jesteś trochę za ładna i wiesz... masz wiele innych walorów i kompetencji, ale jak zacznę za bardzo to wiesz... moja żona w ogóle nie jest zazdrosna, typowa kobieta.
No i pani od seksu (śmiech). Przepraszam, ale tak mi się pani kojarzy.
Tutaj mamy chyba dwie najbardziej aktywne, powiedziałbym, że napalone...
- to tylko niektóre z tekstów Smogorzewskiego.
Na konwencji był obecny Jan Grabiec z Platformy Obywatelskiej. Jego reakcji na słowa Smogorzewskiego nie były widać baaardzo długo... Przemawiając podczas samej konwencji tylko skwitował zachowanie Smogorzewskiego słowami „prowadź nas do boju” i wręczeniem kandydatowi prezentu - szabli.
Dziś jednak Grabiec przerwał milczenie… Co powiedział?
Byłem gościem na tej konwencji [w Legionowie]. Żałuję, że nie zachowałem się inaczej. Myślę, że dzisiaj, po tej sytuacji zareagowałbym inaczej, ale jak kilkadziesiąt osób obecnych na sali nie za bardzo wiedzieliśmy co zrobić
– stwierdził rozmowie z TOK FM.