Komisja ds. Amber Gold wzywa Tuska, głos zabiera Giertych. Mecenas już tłumaczy swojego szefa: "zamierzał się stawić na posiedzenie Komisji ds. Amber Gold w dniu 2.10". Jak dodaje, "po anulowaniu tego wezwania kolejne propozycje terminu będą rozważane z uwzględnieniem obowiązków wynikających z kalendarza".
Jak już informowaliśmy, 5 listopada o godz. 10 zbiera się sejmowa komisja śledcza ds. Amber Gold, która ma tego dnia przesłuchać byłego premiera, szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska.
Tusk deklarował, że jeśli pozwoli mu kalendarz, stawi się tego dnia przed komisją.
Odnośnie przesłuchania Tuska głos zabrał również sam mecenas Roman Giertych:
W związku z pytaniami od dziennikarzy informuję, że PDT został wezwany i zamierzał się stawić na posiedzenie Komisji ds. Amber Gold w dniu 2.10. Po anulowaniu tego wezwania kolejne propozycje terminu będą rozważane z uwzględnieniem obowiązków wynikających z kalendarza PDT.
— Roman Giertych (@GiertychRoman) 30 października 2018
- napisał na Twitterze.
Tusk mówił na początku października, że co do daty przesłuchania przez komisję nie jest jeszcze pewny swojej agendy. "Ale wiele na to wskazuje, że uda mi się tak ułożyć kalendarz, żeby na to zaproszenie odpowiedzieć pozytywnie" - podkreślił.
Nie jest tak prosto, bo to się ciągle zmieniało, terminy zaproponowane przez panią Wassermann, ale ja znam swoje obowiązki, więc na pewno nie będę unikał. Jeśli kalendarz pozwoli, a pracuje nad tym, to będę 5 listopada
- zapowiedział.
Były premier ma być ostatnim świadkiem, którego przesłucha sejmowa komisja śledcza ds. Amber Gold. Początkowo jego przesłuchanie miało się odbyć 2 października. Jednak 3 września przewodnicząca komisji Małgorzata Wassermann (PiS) poinformowała, że zostało ono przesunięte na pierwszy dzień po II turze wyborów samorządowych, czyli na 5 listopada. Wassermann, która jest też kandydatką Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Krakowa, uzasadniała, że nie chce spotykać się z zarzutem, iż przesłuchanie b. premiera jest elementem jej kampanii wyborczej.