Prowokacja Gąciarka w Sądzie Najwyższym. Przyszedł na konferencję obrażać sędziów
Prezes warszawskiego oddziału stowarzyszenia Iustitia Piotr Gąciarek postanowił urządzić prowokację na konferencji Sądu Najwyższego. "Reforma wymiaru sprawiedliwości dokona się nie z wami, a wbrew wam!" - grzmiał przez mikrofon, nazywając "90 procent obecnych" neo-sędziami.
Pozbawione podstaw jest założenie, że osoby powołane na stanowiska sędziowskie od 2018 r. nie są sędziami, a ich orzeczenia są orzeczeniami nieistniejącymi - napisał Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek do premiera Donalda Tuska z związku z opinią Komisji Weneckiej, która stwierdziła, że osoby powołane od 2018 r. mają status sędziów, wbrew temu, co uważa część środowiska prawniczego.
Innego zdania jest Piotr Gąciarek, prezes warszawskiego oddziału stowarzyszenia Iustitia, który postanowił dzisiaj wejść na konferencję Sądu Najwyższego i "dymić". Obecnych na sali nazwał "w 90 procentach neo-sędziami". "Są tu osoby, które są wadliwie powołane, nie są sędziami Sądu Najwyższego, łącznie z państwem panelistami" - wygarniał.
Tak naprawdę punktem wyjścia do jakiejkolwiek reformy będzie usunięcie neo-sędziów z Sądu Najwyższego. Łącznie z panią Manowską i obecnymi prezesami w tym sądzie. Reforma Sądu Najwyższego i wymiaru sprawiedliwości dokona się nie z wami - bo jesteście istotą tej nielegalności - a wbrew wam. Mimo was. Bo jesteście wspólnotą bezprawia i bronicie własnego statusu
– grzmiał Gąciarek.
‼️#Skandaliczna wypowiedź Pana Sędziego @GaciarekPiotr na dzisiejszej Konferencji w @SN_RP_‼️ Pojęcie "neosędzia" nie ma charakteru prawnego, co potwierdziła https://t.co/4gZosWhBB2. Komisja Wenecka‼️ pic.twitter.com/H1qksgBkFH
— Kamila Borszowska-Moszowska (@Kamilabormosz) November 28, 2024
W swoim poglądzie jest jednak odosobniony. Pod koniec października stowarzyszenia sędziowskie Iustitia i Themis zorganizowały konferencję, na której przekonywano, że mamy w Polsce neosędziów i o konieczności zmian w prawie. Dla umocnienia swoich tez przeprowadzono wśród uczestników ankietę, której wyniki na pewno im nie spodobały. Sędziowie i prokuratorzy opowiedzieli się bowiem wprost odwrotnie do ich twierdzeń.
Źródło: niezalezna.pl
