Blisko 2 tysiące krytycznych opinii wpłynęło do ministerstwa edukacji narodowej w związku z planowanymi zmianami w nauczaniu religii. To skutek apelu Dyrektorów Wydziału Katechetycznych, który został wystosowany pod koniec maja. Zastrzeżenia zgłaszali zarówno nauczyciele, jak i rodzice uczniów.
24 maja Dyrektorzy Wydziałów Katechetycznych zaapelowali o aktywne włączenie się w obronę obecności lekcji religii w polskiej szkole poprzez wysyłanie sprzeciwów wobec działań ministerstwa edukacji. W stanowisku na temat zmian, które szykuje resort pod przewodnictwem Barbary Nowackiej podkreślili, że krzywdzą one uczniów oraz rodziców . Zaznaczyli, że część elementów planu to "dyskryminacja, segregacja i nietolerancja wobec osób wierzących".
Apel spotkał się z mocną odpowiedzią. - Ogółem do MEN wpłynęło 1874 krytycznych opinii dotyczących projektu nowelizacji rozporządzenia w sprawie organizowania nauk religii - przekazał Interii Wydział Informacyjno-Prasowy resortu.
Przekazano, że krytyka ze strony rodziców dotyczyła najczęściej "obaw o warunki religii w przypadku łączenia klas" oraz "zagrożenia dla obecności nauki religii w szkołach". Nauczyciele katechezy zwracali za to uwagę na niekorzystne zmiany warunków pracy, a także przekazywali obawy o ewentualną redukcję etatów.
Resort edukacji wskazał, że rozważa uwzględnienie części skarg.