10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

MEN narusza prawo w sprawie nauki religii. Co, jeśli dyrektorzy się ugną? Czarnek: Róbmy dym!

"Róbmy dym, mamy do tego prawo. My stoimy na prawie, oni na swoim widzimisię" - zachęcał rodziców prof. Przemysław Czarnek w Telewizji Republika. To jego reakcja na próby wprowadzenia nauki religii w grupach międzyklasowych, łączących dzieci i młodzież w różnym wieku. Trybunał Konstytucyjny zablokował możliwość prowadzenia takich zajęć, ale Ministerstwo Edukacji Narodowej twierdzi, że jego postanowienie "nie wywołuje skutków prawnych".

Przemysław Czarnek
Przemysław Czarnek
printscreen - Telewizja Republika

Dziś uczniowie wracają do szkół - szkół przemienionych już częściowo przez "ministrę" Barbarę Nowacką (Lewica). O zmianach rozmawiał z jej poprzednikiem Przemysławem Czarnkiem (PiS) Michał Rachoń. Pytał też o to, co zrobić, jeśli w szkołach pojawią się np. "edukatorzy", choćby z grupy Ponton, mieszający dzieciom w głowach seks-edukacją o kilkudziesięciu płciach idp.

Każdy tego rodzaju edukator, opowiadający bzdury o 60 płciach i tego rodzaju sprawach, to jest gość, którego trzeba pogonić ze szkoły w imię konstytucji RP. A zwłaszcza przez rodziców. Jeśli się dowiedzą, że taki ktoś przychodzi, natychmiast trzeba iść do dyrektora i powiedzieć, że my sobie nie życzymy obecności takiej osoby, łamana jest konstytucja

– mówił Przemysław Czarnek.

Co, jeśli dyrektor wyraził na to zgodę? "Przede wszystkim to dodatkowe zajęcia, na które rodzice muszą wyrazić zgodę. Nie można podpisywać w ciemno zgody na jakieś zajęcia, nie wiadomo jak ładnie nazwane" - podkreślił.

Przyznał, że nawet jedna z ministrów podpisała kiedyś pisemko, które przyniosły dzieci, mówiąc, że "wszyscy rodzice to podpisują" - podpisała i ona. Potem jednak okazało się, że to bardzo szkodliwe zajęcia, mieszające w rozwoju dzieci.

Czarnek apelował, by zgłaszać przypadki łamania prawa, jak organizacja takich zajęć. Zgłaszanie do kuratorium i do zespołu "Stop Patowładzy" zarekomendował także w przypadku, gdy któraś ze szkół wprowadzi nauczanie religii w grupach międzyklasowych, łamiąc tym samym prawo uczniów do skutecznej nauki.

Róbmy dym, mamy do tego prawo. My stoimy na prawie, oni na swoim widzimisię

- podkreślił.

MEN kontra Trybunał Konstytucyjny

Zgodnie z nowelizacją rozporządzenia ws. organizacji lekcji religii zmieniają się przepisy dotyczące tworzenia na lekcjach religii grup dzieci z różnych roczników i oddziałów klasowych. W noweli zapisano, że dyrektor szkoły lub przedszkola będzie mógł połączyć w grupę z oddziałów lub klas. Wprowadzono zasadę, zgodnie z którą uczniów szkoły podstawowej można połączyć w grupę obejmującą: uczniów klas I–III albo klas IV–VI lub klas VII i VIII. 

Przepisy dotyczące nowych zasad organizacji lekcji religii zostały zaskarżone do Trybunału Konstytucyjnego przez I prezes Sądu Najwyższego Małgorzatę Manowską. Wystąpieniu do TK towarzyszył wniosek o zawieszenie stosowania zaskarżonych przepisów. Wniosek prezes Manowskiej został wystosowany w odpowiedzi na niedawne petycje Prezydium Konferencji Episkopatu Polski i Polskiej Rady Ekumenicznej.

Trybunał wydał postanowienie o udzieleniu zabezpieczenia dla wniosku dotyczącego zbadania rozporządzenia ws. organizacji lekcji religii. W odpowiedzi MEN wydało stanowisko, które głosi, że według ministerstwa wydane przez TK postanowienie zabezpieczające... nie wywołuje skutków prawnych. 


Oglądaj Telewizję Republika na żywo:

 



Źródło: niezalezna.pl

#Przemysław Czarnek #nowy rok szkolny #religia w szkołach #bezprawie Tuska

Mateusz Tomaszewski