Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Jest decyzja w sprawie Wołodymyra Z. Areszt przedłużony o 40 dni

Obrońca Ukraińca Wołodymyra Z. poinformował, że prokuratura zajęła stanowisko, iż istnieje prawna dopuszczalność wydania go stronie niemieckiej. Chodzi o podejrzenie wysadzenia gazociągu Nord Stream. Aktualizacja: Sąd postanowił o przedłużeniu aresztu o 40 dni; prokuratura wnioskowała o studniowy areszt.

Obrońca zatrzymanego Ukraińca poinformował, że we wniosku prokuratury zajęte jest stanowisko, iż istnieje prawna dopuszczalność wydania Z. stronie niemieckiej. "Takie jest na dzisiaj stanowisko polskiej prokuratury" - dodał mec. Tymoteusz Paprocki. 

Powiedział także, że decyzja, czy jego klient odpowiadał będzie z wolnej stopy w tym procesie, zapadnie pomiędzy 12:30 a 13:00. 

Niejawne posiedzenie dotyczące wniosku prokuratury o przedłużenie aresztu do stu dni, rozpoczęło się w warszawskim sądzie okręgowym tuż po godzinie 11. Przed budynkiem zgromadziły się osoby protestujące przeciwko zatrzymaniu i możliwemu wydaniu Wołodymyra Z. Podejrzany jest on o udział w wysadzeniu gazociągu Nord Stream, a jego wydania w celu sądzenia chce niemiecki wymiar sprawiedliwości. 

Do zniszczenia trzech z czterech nitek Nord Stream 1 i Nord Stream 2, które służyły do transportu gazu ziemnego z Rosji do Niemiec, doszło 26 września 2022 r. Według niemieckiej prokuratury sprawcy skorzystali z jachtu wypożyczonego w Rostocku, używając fałszywych dokumentów i pośredników. Śledczy ustalili, że nurkowie przymocowali do rurociągów co najmniej cztery ładunki wybuchowe, a po akcji zostali przewiezieni do Ukrainy.

Aktualizacja (12:56):

Sąd zadecydował o przedłużeniu aresztu o 40 dni. Procedura ekstradycyjna trwać może około 100 dni.

Sąd Okręgowy uznał, że wprawdzie pan zatrzymany ma w Polsce miejsce zatrzymania, ale władze niemieckie wykazały, że pana nie było w miejscu zamieszkania. W związku z tym sąd uznał, że istnieje możliwość ucieczki. Są też takie okoliczności, że pan ścigany posiada dwa legalne paszporty. Wprawdzie jego obrońca przyznał, że ścigany może złożyć w sądzie oba paszporty

– poinformowała przedstawicielka sądu po zakończeniu dzisiejszego postępowania.

Okres 40 dni kończy się 9 listopada o godzinie 7:40 rano.

Co ciekawe, w dokumentach dotyczących sprawy - jak powiadomił obrońca zatrzymanego - nie zgadza się nazwisko Wołodymyra Z. Sąd uznał jednak, że to kwestia różnicy w pisowni, którą trzeba wyjaśnić.

49-letni Ukrainiec twierdzi, że nie miał nic wspólnego z atakiem i że w czasie, gdy do niego doszło, przebywał na Ukrainie.

SONDA
Wczytuję sondę...
Źródło: niezalezna.pl, wp.pl, Telewizja Republika