Prawdopodobnie w każdym mieście wojewódzkim powstanie komisja weryfikacyjna badająca lokalne afery reprywatyzacyjne. W Krakowie i Łodzi w skład komisji mają wchodzić tylko prokuratorzy. Resort sprawiedliwości pracuje nad zmianą przepisów.
W całej Polsce zdarzały się wypadki oddawania kamienic w niepowołane ręce. Dzika reprywatyzacja to nie tylko warszawski problem. Dlatego komisje weryfikacyjne powinny działać w każdym województwie. Nie wszędzie jednak – tak jak w Warszawie – decyzje były podejmowane przez administrację. Na przykład w Krakowie i Łodzi to sądy przyznawały kamienice handlarzom roszczeń. Z tego powodu konieczna będzie zmiana przepisów
– mówi nam Paweł Lisiecki, członek komisji weryfikacyjnej i poseł Prawa i Sprawiedliwości.
O pracach nad nowelizacją tzw. ustawy o komisji weryfikacyjnej poinformował w ubiegłym tygodniu Patryk Jaki, wiceminister sprawiedliwości.
Nasza główna komisja będzie mogła powoływać komisje regionalne
– stwierdził podczas konferencji prasowej.
Jak dowiedziała się „Codzienna”, w Krakowie i Łodzi w skład komisji weryfikacyjnych miałyby wchodzić wyłącznie zespoły prokuratorów.
W innych wypadkach zaangażowalibyśmy w to lokalnych radnych i prawników. To zależy od tego, kto podejmował decyzje w danym mieście
– mówi nam osoba z otoczenia komisji.
Nowelizacja wspomnianej ustawy miałaby również zwiększyć kary za niestawianie się przed komisją, nawet do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Obecnie wynoszą one 3 tys. zł. Są też bardziej radykalne głosy o nakładaniu grzywien w wysokości 100 tys. zł.
Cały tekst w dzisiejszej „Gazecie Polskiej Codziennie”
Sąd uznał, że Hanna Gronkiewicz-Waltz ma obowiązek stawić się na komisji weryfikacyjnej.
— GP Codziennie (@GPCodziennie) 25 października 2017
Więcej w czwartkowej "Codziennej".#GPC RT pic.twitter.com/4RiE2EssPY