Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Działaczki klubu „GP” stanęły w obronie krzywdzonych dzieci. Wstrząsający reportaż z Pałacu Kamieniec

Prokuratura Okręgowa w Gliwicach jeszcze nie zakończyła postępowania o znęcanie się nad dziećmi, które toczy się wobec czterech osób z personelu Ośrodka Leczniczo-Rehabilitacyjnego dla Dzieci „Pałac Kamieniec" pod Tarnowskimi Górami, a już wszczęto kolejną sprawę. Także o znęcanie się. Pracownicy ośrodka są na celowniku policji, śląskiego NFZ oraz Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach, któremu ośrodek podlega. Urząd Marszałkowski zapowiada zmiany w placówce, szkoda że dopiero po interwencji Klubu "Gazety Polskiej" w Gliwicach.

W Pałacu Kamieniec znęcano się nad niepełnosprawnymi dziećmi
W Pałacu Kamieniec znęcano się nad niepełnosprawnymi dziećmi
mat. prasowe/wikipedia

Ośrodek Leczniczo-Rehabilitacyjny dla Dzieci „Pałac Kamieniec" sp. z o.o. działający pod Tarnowskimi Górami mieści się w XVII-wiecznym pałacu i ładnym parku. Są tu 42 miejsca rehabilitacyjne i 65 miejsc psychiatrycznych. Przy placówce działa szkoła. - Ośrodek oferuje szerokie możliwości leczenia i rehabilitacji ogólnoustrojowej, pulmonologicznej oraz psychiatrii dziecięcej. Proponowane przez nas postępowanie fizjoterapeutyczne wykorzystuje bogatą i nowoczesną bazę sprzętową oraz kinezyterapię, wspomaganą różnymi innymi zabiegami. Ośrodek jest wspaniałym miejscem dla realizacji świadczeń zdrowotnych z zakresu rehabilitacji dla dzieci - czytamy na stronie internetowej. 

Prokurator Joanna Smorczewska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gliwicach, która od 2021 r. zajmuje się ośrodkiem, z powodu ujawnienia tu procederu znęcania się nad podopiecznymi przez zespół opiekunów podkreśla, że do takich placówek przyjmowani są pacjenci z różnymi rozpoznaniami: chorobami psychicznymi, upośledzeniem umysłowym, całościowymi zaburzeniami rozwojowymi. Najczęściej dzieci, które przebywają w ośrodku, mają ukończony proces diagnozowania lub intensywnego leczenia i nie wymagają już dalszej hospitalizacji, ale ich stan zdrowia nie pozwala na przebywanie w dotychczasowym środowisku.- W dużej części pacjentami są małoletni pochodzący z placówek wychowawczych, takich jak domy dziecka - lub z rodzin zastępczych, których rodzice są pozbawieni lub ograniczeni we władzy rodzicielskiej. Dla wielu pacjentów ośrodek spełnia funkcję domu, przebywają tam nawet przez wiele lat, czasem do pełnoletności - wylicza prokurator Smorczewska.

Ona dla podopiecznych była jak matka

Anna Somiak zarządza ośrodkiem od 18 lipca 2022 r. do 22 maja br. Obejmuje funkcję prezesa w bardzo trudnej dla placówki sytuacji, Prokuratura Okręgowa w Gliwicach wszczęła postępowanie w sprawie wieloletniego znęcania się psychicznego i fizycznego nad dziećmi. W ośrodku przebywa 60 pacjentów z zaburzeniami psychicznymi. Anna Somiak jest dla dzieci jak matka, widać to choćby na zdjęciach, które pozostały z tamtego czasu.

- W ciągu 10 miesięcy udało się stworzyć nowy zespół specjalistów, wprowadzić prawdziwy program rehabilitacji psychiatrycznej i zdobyć zaufanie dzieci, które zapomniały o wcześniejszej traumie i złym traktowaniu. Zaczęliśmy odnosić znaczące sukcesy w poprawie stanu zdrowia pacjentów

- mówi Anna Somiak, która mimo to straciła pracę z dnia na dzień wiosną tego roku. - Nowy prezes bezpośrednio po objęciu funkcji 22 maja br. przywrócił stare zasady, pozbyto się wykwalifikowanego personelu na rzecz usług świadczonych przez firmy zewnętrzne. Zarzucono program rehabilitacji psychiatrycznej. Ośrodek funkcjonuje obecnie jako przechowalnia. Łamane są prawa pacjenta, personel stosuje wobec dzieci przemoc fizyczną i psychiczną. Ma miejsce szarpanie, bicie, wulgarne wyzwiska, groźby, stosowanie środków przymusu, podawanie leków psychoaktywnych bez zlecenia lekarza.

To odbija się na zdrowiu podopiecznych

Tylko w czerwcu br. kilku pacjentów podjęło próby samobójcze. Dochodziło m.in. np. do połykania ostrych przedmiotów przez dzieci i samookaleczeń. Trzy dziewczynki połykają kawałki szkła, jedna z nich będzie wymagała później hospitalizacji. Pacjenci uciekają z ośrodka. Zdarzenia niepożądane są ukrywane przed opiekunami prawnymi, którzy nie są powiadamiani o stanie zagrożenia zdrowia i życia dzieci.

W obronie dzieci wystąpiły działaczki społeczne: Marta Święcicka, przewodnicząca Klubu "Gazety Polskiej" w Gliwicach oraz jego członkinie: Maria Ożga i Anna Somiak. To one powiadomiły instytucje kontrolne. Panie zajmują się sprawą od maja tego roku, gdy w placówce nasiliły się interwencje policji oraz służb ratunkowych. - Tarnogórscy policjanci od 1 czerwca 2023 roku do teraz przeprowadzili 11 interwencji w ośrodku dla dzieci w Kamieńcu. Osobami zgłaszającymi zdarzenia był personel ośrodka - podkreśla w rozmowie z nami sierż. szt. Kamil Kubica, specjalista ds. prasowo-informacyjnych Komendy Powiatowej Policji w Tarnowskich Górach.

Reaguje prokuratura

Prokurator Joanna Smorczewska podkreśla, że dalej toczy się postępowanie wszczęte w 2021 r. przeciwko 4 osobom: dyrektorowi Zespołu Szkół Specjalnych przy Ośrodku Leczniczo-Rehabilitacyjnym „Pałac Kamieniec”, gdzie uczęszczają dzieci z ośrodka; kierownikowi zespołu pozalekcyjnego, jednemu z wychowawców oraz pielęgniarce. Postawiono im zarzuty znęcania się nad małoletnimi nieporadnymi ze względu na wiek i stan zdrowia, spowodowania u nich obrażeń ciała, naruszenia ich nietykalności cielesnej oraz znieważania.

Dwa zarzuty dotyczą pozbawienia wolności małoletnich pokrzywdzonych, związane z zastosowaniem środka przymusu bezpośredniego. Ponadto dyrektorowi zespołu szkół postawiono zarzut przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków służbowych. To jednak nie wszystko. - 7 lipca 2023 r. do Prokuratury Okręgowej w Gliwicach wpłynęło – za pośrednictwem Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego – zawiadomienie pracownicy ośrodka o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez jego pracowników. Zawiadomienie dotyczy okresu po kolejnych zmianach kadrowych, do jakich doszło w kwietniu 2023 r. Po analizie materiałów, w tym zeznań złożonych przez zawiadamiającą, stwierdzono konieczność wszczęcia śledztwa - z uwagi na uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa - w sprawie psychicznego i fizycznego znęcania się, w okresie od maja do lipca 2023 roku, przez pracowników ośrodka i narażenie małoletnich na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia oraz ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - dodaje prokurator Smorczewska. Teraz toczyć się zatem będą dwa postępowania przygotowawcze dotyczące zdarzeń w ośrodku.

O sprawę pytamy w Urzędzie Marszałkowskim w Katowicach, któremu placówka podlega. - 6 lipca br. wpłynęło do nas pismo dotyczące zgłoszenia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa w OLR „Pałac Kamieniec” sp. z o.o. polegającego na rzekomym znęcaniu się psychicznym i fizycznym nad pacjentami. Zawiadomienie zostało złożone przez pracownika spółki, wobec którego podjęto działania związane z rozwiązaniem umowy o pracę. To osoba z tzw. średniej kadry zarządzającej. 7 lipca br. pismo zostało przesłane do Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. Jednocześnie zawiadomienie przekazano do Rady Nadzorczej spółki w celu pilnego podjęcia działań zmierzających do wyjaśnienia sprawy. Zarząd spółki wraz z Radą Nadzorczą oraz Iwoną Pilarską, dyrektorem Zespołu Szkół Specjalnych przy ośrodku „Pałac Kamieniec" podjął działania w celu załagodzenia lub wyeliminowania największych obszarów problemowych w organizacji działalności spółki i zespołu szkół - tłumaczy Sławomir Gruszka, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach.

Urząd przyznaje się do błędów

Jak wskazuje rzecznik prasowy Sławomir Gruszka, podjęto kroki, aby stworzyć prawidłowe relacje pomiędzy pracownikami a małoletnimi pacjentami w "Pałacu Kamieńcu".

Polegają one np. na wyeliminowaniu ingerencji Zbigniewa Bajkowskiego, prezesa zarządu spółki, w bieżącą opiekę nad dziećmi, z pominięciem opiekunów. Prezesowi Bajkowskiemu zarzucono wcześniej m.in., że bez względu na samopoczucie dzieci kazał pracownikom zmuszać je do chodzenia do szkoły. Kolejne zarządzenie, które ma zmienić sytuację, polega na tym, że wyjazdy podopiecznych do szkół będą odbywały się z personelem ośrodka. Dalej zwolnione z pracy mają być osoby źle wpływające swoimi działaniami na podopiecznych. Zredukowana m.in. ma być kadra zarządzająca średniego szczebla w Zakładzie Pielęgnacyjno-Opiekuńczym Psychiatrycznym (ZPOP), który działa w ośrodku. Mają też zostać ustalone nowe ramy współpracy pomiędzy opiekunami ZPOP a wychowawcami szkolnymi, którzy w okresie wakacyjnym mają współpracować przy opiece nad pacjentami.

Szkoda tylko, że do zmian, które zachodzą w placówce, musiało dojść po sytuacjach związanych z wielkim cierpieniem podopiecznych i że wymagało to dopiero interwencji działaczek Klubu "GP". Na zakończenie pytamy rzecznika prasowego Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach, dlaczego zwolniono z pracy Annę Somiak, czy były wobec niej zarzuty merytoryczne, czy sprawa miała charakter polityczny, oraz jakie były kryteria powołania na stanowisko obecnego prezesa OLR "Pałac Kamieniec" Zbigniewa Bajkowskiego. - Jeśli chodzi o zmianę kadrową, wynika ona z decyzji właścicielskich. Decyzję o zmianie prezesa podjęła Rada Nadzorcza spółki - słyszymy od Sławomira Gruszki

Tylko, że udziałowcem spółki "Pałac Kamieniec" w 100 proc. jest województwo śląskie, co oznacza, że nadzór nad nią sprawuje właśnie marszałek śląski Jakub Chełstowski. Zbigniew Bajkowski, obejmując funkcję, miał nawet zwracać uwagę pracowników, że właśnie marszałek Chełstowski powołał go na to stanowisko...

 

 



Źródło: Niezalezna.pl

Agnieszka Kołodziejczyk