Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Dworczyk prosi o wycofanie z festiwalu „Zielonej Granicy”. „To promowanie dezinformacji w społeczeństwie”

Michał Dworczyk zaapelował do organizatorów festiwalu „Nowe Horyzonty”, by nie emitowali filmu "Zielona Granica" Agnieszki Holland. - Nie do wiary, że po dramatycznych wydarzeniach na granicy polsko-białoruskiej, po zabójstwie polskiego żołnierza, są ludzie którzy promują filmy szkalujące Wojsko Polskie i funkcjonariuszy Straży Granicznej…- napisał polityk PiS. "Nowe Horyzonty" nie zrezygnowały z pokazu, a prośbę Dworczyka nazwały próbą cenzury.

Kadr z "Zielonej granicy"
Kadr z "Zielonej granicy"
mat. pras. - mat. pras.

Pokaz filmu zaplanowano na piątek podczas seansu pod gołym niebem, co najpewniej dodatkowo zwiększy widownię, mocno zasiloną przez turystów. 

Nie można pozwolić na szkalowanie polskich żołnierzy

W obliczu wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej oraz z uwagi na szacunek do polskiego munduru, uważam, że emitowanie tego filmu jest szkodliwe społecznie wpłynie na pogłębienie podziałów w społeczeństwie

–  napisał Michał Dworczyk.

Nalegam na szybką i skuteczną interwencję, by treści służące dezinformacji społeczeństwa nie były publicznie promowane. Nie można pozwolić na szkalowanie naszych służb mundurowych

– podkreślił.

"NH": Nie pozwolimy na polityczną cenzurę 

Przypomniał również, że film Agnieszki Holland pokazuje skrajnie niesprawiedliwy obraz nie tylko Wojska Polskiego, ale i polskiego państwa. 

Organizatorzy festiwalu oświadczyli jednak, że nie zamierzają zmieniać swoich planów i zapewnili, że na festiwalu nie dojdzie do politycznej cenzury. 

Prawda nie ma zastosowania

Co ciekawe, po wyborach w październiku zeszłego roku do "Zielonej Granicy" zdążyła się już krytycznie odnieść nawet Gazeta Wyborcza. A przynajmniej jedna z jej autorek. Jesienią ub.r. Małgorzata Tomczak, socjolog i dziennikarka, napisała na stronach "Wolna Sobota" tekst, który pokazuje hipokryzję autorów filmu. Przyznaje, że pokazane tam sylwetki bohaterów, jeśli występują w rzeczywistości, to marginalnie. Tak naprawdę na granicy zdecydowanie więcej jest mężczyzn niż kobiet, że są to migranci ekonomiczni, nie uchodźcy, a dzieci są zwykle niemal pełnoletnie. 

"W rozmowach z aktywistami wielokrotnie podważałam sens utrwalania takiej narracji. W odpowiedzi słyszałam, że asymetria dyskursu władzy zmusza nas do działania, w którym kategorie obiektywizmu i prawdy nie mają zastosowania"

–  pisała jesienią Małgorzata Tomczak.

Wkrótce potem zasadę push backów przyjęły inne państwa NATO graniczące z Białorusią i Rosją. W tym kraje bałtyckie i Finlandia. W żadnym z tych państw nie powstał podobny film do "Zielonej Granicy".

 

 



Źródło: niezalezna.pl, X, GW

#"zielona granica" #"Nowe Horyzonty" #zielona granica

dz