Trzy dni temu wskutek eksplozji rakiety w miejscowości Przewodów (pow. hrubieszowski, woj. lubelskie) zginęły dwie osoby. Tragedia wstrząsnęła mieszkańcami. Jak stwierdza wójt Dołhobyczowa Grzegorz Drewnik, pomimo trwającej żałoby, mieszkańcy są silni i spokojni.
Wójt pytany o nastroje wśród mieszkańców gminy Dołhobyczów i miejscowości Przewodów stwierdził, że są "zadziwiająco spokojni". "Przewodów jest najbardziej dotknięty, więc ludzie najbardziej przeżywają. Poza tym, mieszkańcy są spokojni i silni" - stwierdził.
"Z tego co wiem, porządkowanie terenu (po eksplozji) powinno się zakończyć w czwartek"
– powiedział Drewnik. Wyraził nadzieję, że gdy miejscowość opuszczą służby i dziennikarze, to w tutejszej szkole podstawowej będzie można prowadzić normalne zajęcia. "Liczę na to, że w czwartek będzie normalniej" - podał.
Starosta hrubieszowski Aneta Karpiuk powiedziała, że rodziny ofiar mogą liczyć na pomoc psychologiczną, prawną i finansową. "W środę razem z panem wójtem złożyliśmy rodzinom kondolencje" – powiedziała.
"Mówiliśmy o pomocy materialnej i finansowej, ale rodziny o tym nie chcą na razie rozmawiać"
– stwierdził Drewnik dodając, że według jego wiedzy rodziny nie mają na razie dostępu do ciał swoich bliskich.
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji powiedział w środę w Polsat News, że - tak jak wcześniej deklarował premier Mateusz Morawiecki - rodzinom ofiar wybuchu w Przewodowie ma być udzielone szerokie wsparcie.
"Państwo nie zostawi rodzin tych osób samym sobie. Po pierwsze zasiłek celowy, który być może już został wypłacony"
- przekazał wiceminister Szefernaker. Dodał, że premier podjął też decyzję o rencie socjalnej dla rodzin.
62-letni Bogusław W. z Przewodowa i 60-letni Bogdan C. z pobliskiej wsi Setniki zginęli we wtorek wieczorem wskutek wybuchu rakiety. W całej gminie Dołhobyczów, gdzie leżą obie miejscowości, została wprowadzona czterodniowa żałoba.
We wtorek po godz. 15 - jak przekazali przedstawiciele polskich władz - na terenie leżącej niedaleko od granicy z Ukrainą wsi Przewodów (powiat hrubieszowski, woj. lubelskie) spadł pocisk; w wyniku eksplozji zginęło dwóch obywateli Polski. Siły rosyjskie przeprowadziły we wtorek po południu zakrojony na szeroką skalę atak rakietowy na Ukrainę, wymierzony głównie w obiekty energetyczne.
Jak poinformował w środę prezydent Andrzej Duda po naradzie w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego, nic nie wskazuje na to, że zdarzenie w Przewodowie był to intencjonalny atak na Polskę i nie mamy żadnych dowodów, że rakieta została wystrzelona przez Rosję. "Nie była to rakieta, która była wymierzona, wycelowana w Polskę. W istocie zatem nie był to atak na Polskę" - powiedział prezydent.