- To za czasów urzędowania Tuska mnożyła się narracja o „polskich obozach”, to wtedy sprowadzono do minimum lekcje historii. Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku pokazywało skandaliczne ekspozycje, na których umniejszano role naszych bohaterów ratujących Żydów. Dzięki inicjatywom zwykłych obywateli - także za granicą – nagłaśniano protesty przeciwko fałszowaniu historii. A teraz Donald Tusk zabiera głos, manipulując faktami - komentuje skandaliczny wpis Donalda Tuska redaktor naczelna Telewizji Republika, Dorota Kania.
Dziś szef Rady Europejskiej skomentował na Twitterze napiętą sytuację między Polską a Izraelem w związku z nowelizacją ustawy o IPN karzącą za celowe powielanie kłamstw historycznych. W skandalicznym tweecie Tusk oskarżył o propagowanie wyrażenia o "polskich obozach"... autorów nowelizacji.
Kto rozpowszechnia kłamliwe sformułowanie o „polskich obozach”, szkodzi dobremu imieniu i interesom Polski. Autorzy ustawy wypromowali to podłe oszczerstwo na cały świat, skutecznie jak nikt dotąd. A więc, zgodnie z ustawą...
— Donald Tusk (@donaldtusk) 1 lutego 2018
- Donald Tusk po kilku dniach milczenia zabrał głos w sprawie nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. Polityk, który przez siedem lat był premierem polskiego rządu w czasie swojego urzędowania nie zrobił nic, by przeciąć szkalowanie Polski na świecie, nie reagował, gdy kreowano nas na katów a nie ofiary II wojny światowej
- komentuje wpis szefa RE redaktor naczelna Telewizji Republika, Dorota Kania.
Dziennikarka przypomina również o spotkaniu Tusk-Putin, do którego doszło 1 września 2009 r. i przemówieniu byłego premiera podczas uroczystości rocznicowych wybuchu II wojny światowej.
- Były premier, przypomnijmy – historyk z wykształcenia – nie był w stanie powiedzieć prawdy o horrorze Polaków, który zgotowali polskim obywatelom Niemcy i Sowieci w czasie II wojny. To za czasów urzędowania Tuska mnożyła się narracja o „polskich obozach”, to wtedy sprowadzono do minimum lekcje historii. Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku pokazywało skandaliczne ekspozycje, na których umniejszano role naszych bohaterów ratujących Żydów. Dzięki inicjatywom zwykłych obywateli - także za granicą – nagłaśniano protesty przeciwko fałszowaniu historii. A teraz Donald Tusk zabiera głos, manipulując faktami
- zaznacza Dorota Kania.
- Dlatego nie powinien w ogóle się odzywać – jeżeli ma pisać takie bzdury – niech milczy. Tak będzie lepiej dla Polski
- dodaje.