Tusk - jak sam twierdzi - "praktycznie patrzy" na propozycję reformy sądownictwa, którą w ostatnich dniach przedstawili politycy Prawa i Sprawiedliwości. Jest przekonany, że "ulica i zagranica mogą i nieraz odgrywały w polskiej historii bardzo pozytywne role". Zachęcał, by ludzie wychodzili na ulice, bo m.in. sam "stęsknił się za tego typu akcjami".
Zachęcam wszystkich ludzi, żeby protestowali ws. praworządności, żeby wychodzili na ulice; w Brukseli nie będą się wami zajmować, jeśli na gnicie i zło będziecie reagować zmęczeniem i apatią - mówił w sobotę były premier Donald Tusk.
Posłowie PiS złożyli w czwartek wieczorem obszerny projekt nowelizacji przepisów o ustroju sądów i Sądzie Najwyższym, a także o sądach administracyjnych, wojskowych i prokuraturze. Według autorów projektu, nowe rozwiązania mają dyscyplinować sędziów, którzy przekraczają swoje uprawnienia.
O propozycję zmian w sądownictwie Tusk był pytany podczas spotkania autorskiego wokół swojej książki "Szczerze".
- Ja na to patrzę bardzo praktycznie, bo mam ciągle w pamięci protesty w Polsce dotyczące czy Trybunału Konstytucyjnego, czy sądów i reakcje Brukseli i na świecie. Ja – inaczej, niż dzisiaj rządzący – uważam, że "ulica i zagranica" mogą i nieraz odgrywały w polskiej historii bardzo pozytywne role
– mówił były premier. Jak dodał, „ulica” to dziś 100 tys. ludzi, zaś „zagranica” to UE.
Zdaniem Tuska „zagranica i ulica to bardzo dobre metody, żeby powstrzymać rządzących od tego typu rzeczy”.
- Niepotrzebne są tu przesady ani hiperbole. Nie będę mówił - uważam, że to jest przesada - o masowych represjach. Nie musimy używać przesadnych słów. To, co oni robią, jest wystarczające złe i niebezpieczne w sposób tak oczywisty, tak dotykalny, że nie trzeba żadnych kolorów tutaj dodawać – powiedział.
- Zachęcam wszystkich ludzi, żeby protestowali, żeby wychodzili na ulice (...) nie tylko dlatego, że się sam stęskniłem za tego typu akcjami – choć oczywiście też – ale obserwowałem, w jaki sposób uruchamia się instytucje międzynarodowe, międzynarodową opinię publiczną, ale przede wszystkim emocje tutaj, w kraju, kiedy jest się aktywnym i kiedy się protestuje
– mówił Tusk, podkreślając, że rządzący wycofali się już z niektórych rozwiązań pod wpływem protestów ulicznych i zainteresowania Brukseli.
Pojawiły się już pierwsze ironiczne komentarze:
Donald @donaldtusk a kto ma wyjść na ulice i bronić sędziów, Śpiewak czy rodzina przejechanej babci przez Najsztuba ?
— CzerwonePotworki (@CzerwonePotwork) December 14, 2019
Tusk kompletnie utracił słuch społeczny. Na ulice w obronie sędziów i sądów? Masowo? Niby kto ma protestować??? https://t.co/Rc9JttWBRQ
— sławek jastrzębowski (@sjastrzebowski) December 14, 2019