Policja, na polecenie prokuratora Piotra Myszkowca, usunęła dziennikarzy z korytarza, na którym wykonywano czynności w siedzibie KRS. Po tym, jak pozbyto się mediów, zniszczone zostały szafy pancerne z dokumentami.
Policja i prokurator weszli bez zapowiedzi do siedziby Krajowej Rady Sądownictwa i zażądali wydania dokumentacji rzeczników dyscyplinarnych pod ich nieobecność. Na miejscu pojawiły się też media, w tym TV Republika, lecz po pewnym czasie uniemożliwiono dziennikarzom wykonywanie pracy.
- Policja na polecenie prokuratora Piotra Myszkowca wypchnęła dziennikarzy z korytarza, gdzie trwają nielegalne czynności. Tak bodnarowcy starają się ukryć przed mediami swoje działania - relacjonuje Michał Jelonek z TV Republika.
Na nagraniu widać prokuratora Myszkowca dyrygującego całą akcją policji. - Proszę o opuszczenie korytarza - mówi Myszkowiec. Na pytania dziennikarzy nie chciał odpowiadać, podobnie, jak w przypadku posłów, których odsyłał... do rzecznika prasowego!
Policja na polecenie prokuratora Piotra Myszkowca wypchnęła dziennikarzy z korytarza, gdzie trwają nielegalne czynności. Tak bodnarowcy starają się ukryć przed mediami swoje działania.@RepublikaTV pic.twitter.com/liQhhdZ0Mb
— Michał Jelonek (@MichalJelonek) July 3, 2024
- Ja mogę się poruszać po budynku! Dziennikarze nie mogą rejestrować. Dużo uzbrojonych funkcjonariuszy policji! - relacjonowała przewodnicząca KRS Dagmara Pawełczyk-Woicka. Później informowała, że siłowo zniszczono szafy pancerne!
Ja mogę się poruszać po budynku! Dziennikarze nie mogą rejestrować. Dużo uzbrojonych funkcjonariuszy policji! @prezydentpl pic.twitter.com/Y8lkUXqoGm
— Dagmara Pawełczyk-Woicka (@DPawelczykW) July 3, 2024