– Proces tworzenia stałych baz wojsk amerykańskich w Polsce wymaga czasu – powiedział w wywiadzie dla \"Dziennika Gazety Prawnej\" szef MSZ, Jacek Czaputowicz. Minister podkreślił, że decyzja może zapaść już wiosną przyszłego roku.
Minister pytany w wywiadzie, czy "listopadowe częściowe wybory do Kongresu wpłyną negatywnie" na projekt utworzenia w Polsce stałych baz wojsk amerykańskich, tzw. "Fort Trump", zaznaczył, że nasza współpraca ze Stanami Zjednoczonymi "rozwija się bardzo dobrze". Przypomniał, że "podczas ostatniej wizyty prezydenta Andrzeja Dudy otwarty został nowy rozdział współpracy dwustronnej w obszarach gospodarki, bezpieczeństwa energetycznego i obronności".
Szef polskiej dyplomacji wskazał ponadto, że "społeczność międzynarodowa zauważyła też wyróżnienie Polski przez Donalda Trumpa na forum ONZ".
Jesteśmy postrzegani jako strategiczny sojusznik. W naszym interesie jest stała obecność inwestycyjna i militarna Stanów w Polsce – tłumaczył.
Minister wyjaśnił, że "to dla USA będzie decyzja ponadpartyjna, która musi zyskać akceptację Kongresu".
Myślę, że mamy też poparcie wśród Demokratów – dodał.
Szef MSZ tłumaczył, że "proces ten wymaga jednak czasu". Zaznaczył, że "konieczne jest dokonanie oceny z perspektywy wojskowych. Ważny jest też kontekst NATO".
Stoimy na stanowisku, że obecność wojsk USA w Polsce przyczyniłaby się do bezpieczeństwa całego Sojuszu – dodał.
Dopytywany "kiedy Amerykanie podejmą decyzję w sprawie stałych baz" oraz "na ile Polska jest gotowa partycypować w tym projekcie" Czaputowicz odpowiedział, że "mówi się o wiośnie przyszłego roku".
Tłumaczył, że "baza wymaga odpowiedniej infrastruktury, w powstanie której jesteśmy gotowi inwestować".
Oceniamy, że wymagane inwestycje na terenie naszego kraju będą kosztować ok. 2 mld dol. Za tę kwotę można w Polsce zbudować znacznie więcej niż np. w Niemczech – dodał.