We wczorajszym programie telewizyjnym Aleksander Kwaśniewski odniósł się do uchwalenia nowej ustawy o ustroju sądów powszechnych i Sądzie Najwyższym. Komentując sejmowe wydarzenia były prezydent wypalił coś, z czego sam się serdecznie uśmiał, nazywając freudowską pomyłką. Pomylił mu się pierwszy sekretarz partii z prezesem Sądu Najwyższego.
"Gość Wydarzeń” w Polsat News starał się zbagatelizować porażkę opozycji, której wielu posłów nie pojawiło się na porannym głosowaniu, co umożliwiło dalsze procedowanie projektów ustaw złożonych przez PiS.
– To jest początek kadencji. Złożyłbym to na karb braku doświadczenia. Nie zrozumieli, że to jest taki Sejm. Opozycja powinna wiedzieć, że przy tej większości, przy tej władzy trzeba być czujnym zawsze
- mówił Kwaśniewski.
Analizując przyczynę złożenia przez posłów PIS ustaw reformujących polskie sądownictwo, w przeddzień Świąt Bożego Narodzenia, Kwaśniewski nie doszukiwał się teorii spiskowych. Powiedział jednak coś, co sam określił freudowską pomyłką. Pomylił Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego… z pierwszym sekretarzem.
- Nie łączyłbym tej wrzutki PiS-u z Bożym Narodzeniem, wydaje mi się to jednak przypadek, a bardziej z całym kalendarzem, który się toczy. Szczególnie wyborów pierwszego sekretarza, pierwszego prezesa Sądu Najwyższego
- powiedział były prezydent.
„Pierwszego sekretarza”
— TARCZYŃSKI Dominik (@D_Tarczynski) December 21, 2019
pic.twitter.com/xTPubdhuKS
Internauci mieli używanie.
PZPR ...nigdy z czlowieka ktory sie w tym umoczył nie wyjdzie .
— halina (@HGeeka) 21 grudnia 2019
To przez nietolerancję alkoholu ?
— Kukashnjudster (@kukashnjudster) 21 grudnia 2019
Pierwszy sekretarz jest jeszcze cztery miesiące, później będzie pierwszy prezes???
— Marek Banaśkiewicz (@Bananmar) 21 grudnia 2019
A mówili że sztandar PZPR wyprowadzili jednak nie oni tylko go przenieśli do Sądu Najwyższego
— Mieczysław 70 (@AwDoroszuk) 21 grudnia 2019