- Nie mogę w tym momencie potwierdzić, że jest decyzja o tym, że będziemy zmieniać ustawę o IPN. Czekamy na rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego w tej kwestii - powiedział dziś w TVP Info szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin.
Szef MSZ Jacek Czaputowicz zgodził się wczoraj z opinią, że potrzebna jest pilna korekta ustawy o IPN.
- W stosunkach ze Stanami Zjednoczonymi i Izraelem jest to problem, należy zgodzić się, że tutaj należy pewną decyzję podjąć
- powiedział minister. Czaputowicz był pytany w sobotę w radiu RMF FM, czy zgadza się z opinią wicepremiera Jarosława Gowina, że potrzebna jest pilna korekta ustawy o IPN.
CZYTAJ WIĘCEJ: Będzie pilna korekta ustawy o IPN? Minister nie ma wątpliwości
Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów zwrócił uwagę w programie "Woronicza 17", że ustawa o IPN jest w tej chwili w Trybunale Konstytucyjnym.
- Czekamy na rozstrzygnięcie Trybunału w tej kwestii, nie mogę w tym momencie potwierdzić, że jest decyzja o tym, że będziemy tę ustawę zmieniać, ale przecież żadna ustawa to nie jest Pismo Święte
- powiedział Sasin.
Dodał jednak, że "zawsze można dyskutować nad poszczególnymi zapisami, nad sformułowaniami, nad uzasadnieniem ustawy, czekamy na wyrok Trybunału Konstytucyjnego".
Także szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski podkreślił w TVP Info, że należy poczekać na orzeczenie TK.
- Jeśli Trybunał nakaże Sejmowi zmianę, to myślę, że Sejm nie powinien z tą zmianą zwlekać, ale najpierw Trybunał, po wniosku prezydenta, musi się w tej sprawie wypowiedzieć, bo nie można zmieniać ustawy w trakcie jej rozpatrywania przez TK
- zaznaczył.
- Jeśli (TK) nakaże Sejmowi zmianę, to zalecałbym, prosiłbym Sejm, by nie zwlekać ze zmianą
- powiedział Szczerski.
Uchwalona przez Sejm w styczniu nowelizacja ustawy o IPN zakłada m.in., że każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne, będzie podlegał karze grzywny lub do trzech lat więzienia. Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni".