Szef resortu obrony Mariusz Błaszczak poinformował o decyzji Niemiec ws. rozmieszczenia ich systemów Patriot na Ukrainie. Jak przekazał polski wicepremier, rząd RFN odrzucił ten pomysł. "Przystępujemy więc do roboczych ustaleń ws. umieszczenia wyrzutni w Polsce" - zapowiedział.
Po tragedii w Przewodowie niemiecka minister obrony Christine Lambrecht wyszła z propozycją przekazania Polsce niemieckich systemów Patriot. Polski rząd pozytywnie przyjął tę propozycje, jednak zaproponował, aby sprzęt został rozmieszczony na zachodniej Ukrainie tak, aby mógł chronić terytoria obu krajów.
Niemiecka strona stwierdziła wtedy, że przekazanie takiego wyposażenia poza granice Sojuszu Północnoatlantyckiego wymaga konsultacji z resztą sojuszników. Zaprzeczył temu szef NATO Jens Stoltenberg, który podkreślił, że jest do decyzja na poziomie narodowym. Wszystko wskazuje na to, że rząd RFN właśnie ją podjął.
"Po rozmowie z niemieckim MON z rozczarowaniem przyjąłem decyzję o odrzuceniu wsparcia Ukrainy. Rozmieszczenie Patriotów na zachodniej Ukrainy zwiększyłoby bezpieczeństwo Polaków i Ukraińców. Przystępujemy więc do roboczych ustaleń ws. umieszczenia wyrzutni w Polsce i wpięcia ich w nasz system dowodzenia"
- przekazał na Twitterze Błaszczak.
Po rozmowie z 🇩🇪MON,z rozczarowaniem przyjąłem decyzję o odrzuceniu wsparcia 🇺🇦. Rozmieszczenie Patriotów na zachodniej 🇺🇦 zwiększyłoby bezpieczeństwo Polaków i Ukraińców. Przystępujemy więc do roboczych ustaleń ws. umieszczenia wyrzutni w 🇵🇱i wpięcia ich w nasz system dowodzenia
— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) December 6, 2022