Uważa się, że prezydent (Chin) Xi (Jinping) sfinansował już bazę w Korytarzu Wachańskim, gdzie Chiny planują rozmieścić co najmniej 500 żołnierzy, którzy pomogą szkolić Afgańczyków w walce z terroryzmem - pisze "The Times".
Pierwszy o sprawie informował dziennik "South China Morning Post". Według powołującej się na źródła w chińskim wojsku gazety baza będzie "kosztowna, ale warta swojej ceny". Rzeczniczka MSZ w Pekinie Hua Chunying zaprzeczyła doniesieniom "SCMP".
Nie był to pierwszy raz, gdy Chiny dementują informacje mediów w sprawie bazy w Afganistanie. Gdy w styczniu rosyjskie media napisały o takich planach, władze tego komunistycznego państwa również zapewniały, że nie jest to prawda.
W zeszłym roku ChRL otworzyła swoją bazę wojskową w Dżibuti - małym kraju w Rogu Afryki. Położona jest ona w pobliżu łączącej Morze Czerwone z Zatoką Adeńską cieśniny Bab al-Mandab, popularnego szlaku transportu ropy naftowej. Władze w Pekinie podkreślają, że baza w Dżibuti dostarcza zaopatrzenie dla chińskich okrętów podczas ich humanitarnych misji. Obserwatorzy wskazują, że Chińczycy mogą rozważać podobne bazy w Birmie, Pakistanie, Bangladeszu oraz Kambodży.