Tego typu agresja, która niszczy wzorce kulturowe, która zamienia znaczenia, niszczy język, niszczy cywilizację, niszy kulturę… Z tego punktu widzenia jest to rzecz zastraszająca. – mówi w rozmowie z naszą reporterką Cyntią Harasim wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński.
Pytany o to, czy kolejne ataki na symbole religijne, jak chociażby ostatnia skandaliczna okładka „Wysokich Obcasów” to próba podniesienia sprzedaży gazety za wszelką cenę, czy raczej planowana prowokacja, wicepremier Gliński zwraca uwagę, że zjawisko to obserwujemy już od dawna.
To jest wojna kulturowa. To jest także znak szerszego zjawiska. Mamy do czynienia z olbrzymim kryzysem kulturowym czy kryzysem cywilizacyjnym. Jeżeli miarą rozwoju cywilizacyjnego jest zdolność do samoograniczenia, to te wszystkie prowokacje, ataki, agresję, która po prostu jest agresją niszczącą pewne elementy współczesnej cywilizacji, współczesnej kultury można interpretować jako coś właśnie przeciwstawnego. To jest barbarzyństwo. To jest odwracanie procesu cywilizowania się ludzkości czy wspólnot społecznych. I na to trzeba z tego punktu widzenia spojrzeć.
- mówi minister kultury i dziedzictwa narodowego.
Wicepremier Gliński zwraca także uwagę, że ten element wojny kulturowej wcale nie jest zjawiskiem nowym. W rozmowie z naszą reporterką minister kultury i dziedzictwa narodowego w ostrych słowach mówi o zastraszającej próbie niszczenia nie tylko norm kulturowych, ale także całej cywilizacyjnej spuścizny.
To nawet nie jest nowa propozycja ideologiczna czy kulturowa, tylko to jest po prostu niszczenie tego dorobku wieloletniego. Tysiące lat przecież cywilizacja ludzka się rozwijała. Ten rozwój mierzony był zdolnością do samoograniczania. Chodziło o to, żeby duże społeczności ludzkie mogły ze sobą jakoś współpracować i żyć. Tego typu agresja, która niszczy wzorce kulturowe, normy kulturowe, która także zamienia znaczenia, niszczy język. No właśnie niszczy cywilizację, niszy kulturę. Z tego punktu widzenia jest to rzecz zastraszająca.
- mówi wicepremier Gliński.