Jeśli pan rektor (Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, prof. Zbigniew Gaciong -red.) twierdzi, że nie zabrakło szczepionki dla żadnego lekarza jego szpitala to oznacza to, że zamówiono ich celowo więcej, żeby szczepić tych celebrytów. Nie zamówiono ich przecież po to, by się zmarnowały. Odpowiedzialny za zamówienie tych szczepionek złamał ustalenia - mówił dziś redaktor naczelny „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie” Tomasz Sakiewicz.
Warszawski Uniwersytet Medyczny informował w tym tygodniu, że z puli dodatkowych 450 dawek szczepionek, które niezależenie od etapu zerowego szczepień obejmującego personel medyczny otrzymał od Agencji Rezerw Materiałowych i które musiały być wykorzystane do końca roku, zaszczepił m.in. 300 pracowników szpitali WUM oraz grupę 150 osób obejmującą rodziny pracowników, pacjentów będących pod opieką szpitali i placówek WUM, w tym 18 znanych postaci kultury i sztuki, które zgodziły się zostać ambasadorami powszechnej akcji szczepień. Komentarze na temat szczepień osób, które nie są pracownikami ochrony zdrowia, wywołała m.in. informacja o zaszczepieniu się byłego premiera, europosła SLD Leszka Millera. O zaszczepieniu przeciw COVID-19 poinformowała też aktorka Krystyna Janda.
Do sprawy odniósł się w sobotę w TVP Info redaktor naczelny „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie” Tomasz Sakiewicz.
- Jakiś totalny brak wyobraźni, ale również etyki - poczucia bycia we wspólnocie. To sięgnięcie rodem do PRL-u, czasów z żółtymi firankami. Właśnie to pokazali nam celebryci
- tłumaczył.
- Proszę pamiętać, że wciąż wielu lekarzy nie jest zaszczepionych, przez co nie może wrócić do swoich pacjentów. Tymczasem wystarczy być znanym, mieć układy, by to sobie załatwić
- zaznaczył.
Sakiewicz podkreślił, że „należy sprawdzić, czy nie doszło do złamania prawa w stopniu przestępczym”.
- Moim zdaniem to działanie przeciwko ustawie o zwalczaniu epidemii. Jeżeli karze się kogoś, że źle założył maseczkę, to ileż razy bardziej narusza tę ustawę ktoś, kto łamię kolejkę do szczepień? Wobec tych, którzy świadomie naruszyli tę ustawę, powinien zacząć działać prokurator
- ocenił naczelny „GP” i „GPC”.
W sprawie szczepień red. Sakiewicz odniósł się też na Twitterze. Dostrzegł niekonsekwencję w wypowiedzi rektora WUM.
Rektor WUM twierdzi, że nie może podać nazwisk zaszczepionych celebrytów , bo RODO nie pozwala. Podobno mięli to być ambasadorzy promujący szczepienia. Znajoma twierdzi, że mamy do czynienia z grupą AA anonimowych ambasadorów.
— Tomasz Sakiewicz (@TomaszSakiewicz) January 2, 2021