- Bydgoszcz, Toruń, Włocławek, Żnin - każdy powiat i miasto ma swoje oczekiwania. Nie może jednak w sejmiku dominować i zdominować dyskusji podział terytorialny. W ten sposób doszlibyśmy do zapaści rozwojowej województwa. Zrównoważony rozwój polega na tym, że mądrze pomaga się dając wędkę tym, którzy takiego wsparcia potrzebują - stwierdził w rozmowie z PAP marszałek kujawsko-pomorski, Piotr Całbecki.
Piotr Całbecki, marszałek województwa kujawsko-pomorskiego otrzymał w wyborach do sejmiku 68,5 tys. głosów. To jeden z najwyższych wyników w całym kraju.
- Wynik wyborczy jest wręcz oszałamiający. Trzeba się bardzo dobrze zastanowić, co chcieli mi mieszkańcy przez niego powiedzieć. Będziemy szukać tej odpowiedzi przez najbliższe pięć lat - pytając dalej. Chodzi bowiem o to, żeby nie zapominać o mieszkańcach po wyborach, po tym, jak oddali głos
- powiedział marszałek w rozmowie z PAP.
Jest spora szansa, że Całbecki po nowych wyborach pozostanie marszałkiem województwa. Koalicja Obywatelska zdobyła w sejmiku 14 mandatów i prawdopodobnie wejdzie w koalicję z PSL (4 mandaty), zyskując większość w 30-osobowym organie władz wojewódzkich.
- Będę starał się tak uzgodnić kształt zarządu, ale i prezydium sejmiku, żebyśmy mogli płynnie przejść do kolejnej kadencji i zająć się ważnymi rzeczami dla regionu. A jest ich bardzo wiele. Jesteśmy na progu rozpoczynających się negocjacji odnośnie nowego programu operacyjnego dla województwa na lata 2021-2027. Trzeba określić strategiczne cele i podsumować to, co dotychczas udało się zrobić. Pracy jest co niemiara
- deklaruje Piotr Całbecki.
Na pytanie, czy w województwie kujawsko-pomorskim, de facto z dwiema stolicami - Toruniem i Bydgoszczą - ważniejsza jest dla radnych wojewódzkich "identyfikacja lokalna niż partyjna", odpowiedział, że "na szczeście istnieje "zasada lojalności i przynależności do ugrupowania".
- Inaczej moglibyśmy się podzielić na 24 powiaty, i każdy radny reprezentowałby odrębną politykę, i nic nie dałoby się zrobić. Bydgoszcz, Toruń, Włocławek, Żnin - każdy powiat i miasto ma swoje oczekiwania. Nie może jednak w sejmiku dominować i zdominować dyskusji podział terytorialny. W ten sposób doszlibyśmy do zapaści rozwojowej województwa. Zrównoważony rozwój polega na tym, że mądrze pomaga się dając wędkę tym, którzy takiego wsparcia potrzebują
- stwierdził Całbecki.