Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Były minister finansów ostrzega: pod dalszymi rządami Tuska, Polsce grozi całkowita zapaść sfery publicznej

Przez ostatnie dwa lata Polska popadła w gigantyczne problemy finansowe. Jeżeli Donald Tusk nadal będzie szedł obraną ścieżką, a dynamika wzrostu zadłużenia nie zmniejszy się, dobijemy do konstytucyjnego progu zadłużenia, wynoszącego 60 proc. PKB. Skończy się to zapaścią w każdej sferze publicznej w Polsce, dotknie każdego nakładu: od wojska i służb, po edukację, na zdrowiu skończywszy. Staniemy się państwem zależnym wyłącznie od innych – ostrzega w rozmowie z portalem Niezależna.pl Andrzej Kosztowniak, poseł PiS, były minister finansów.

Dziś mija dokładnie dwa lata od wyborów parlamentarnych, które dały Donaldowi Tuskowi realną możliwość powrotu do rządu. Choć jego partia nie zdobyła najwyższego wyniku, przegrywającym tym samym z Prawem i Sprawiedliwością, to utworzenie koalicji złożonej z wielu ugrupowań politycznych pozwoliło mu po latach na ponowne kierowanie rządem. Jak po tym czasie Polacy zapatrują się na premierostwo Tuska? Niezbyt optymistycznie. 

W najnowszych sondażu, przeprowadzonym przez United Surveys dla Wirtualnej Polski, Polacy mieli odpowiedzieć na jedno proste pytanie: "Czy Pana/Pani zdaniem powinno dojść do zmiany na stanowisku premiera?". Ponad połowa, bo 50,9 proc. Polaków stwierdziła, że stanowisko premiera powinno zostać obsadzone przez inną osobę.

Z kolei na pytanie, czy Polakom od 15 października 2023 r. żyje się lepiej czy gorzej, 45,2 proc. respondentów stwierdziło, że żyje im się gorzej niż przed tą datą. Przeciwnego zdania jest zaledwie 19,6 proc.

Inny sondaż, przeprowadzony na zlecenie "Super Expressu" przez Instytut Badań Pollster, potwierdza z kolei spadek poparcia dla koalicji 13 grudnia. Dziś na partie tworzące koalicję zagłosowałoby na pewno tylko 65 proc. ich wyborców z 2023 roku. Zdanie zmieniło 22 proc. wyborców partii koalicji rządzącej, a 13 proc. - nie ma zdania.

W drugą rocznicę wyborów parlamentarnych obóz rządzący opublikował specjalny spot, wedle którego sytuacja w Polsce jest bardzo dobra.  "Pensje rosną, a ludziom żyje się po prostu lepiej" – mówi lektor w spocie. 

Z innego nagrania dowiadujemy się m.in., że rząd "od dwóch lat rozwija polską gospodarkę". "Przyspieszenie budowy CPK, rozwój polskich kolei, najwyższy realne wzrost płac w XXI wieku" – słyszymy.

"Przed Polską rysuje się zła perspektywa"

Jeżeli Donald Tusk wierzy w spot, który wypuścił, oznacza to, że żyje w alternatywnej rzeczywistości, chociaż ja osobiście uważam, że premier jest po prostu na tyle cyniczny, że doskonale wie, iż sytuacja jest zgoła odmienna od tej, którą sam opisuje. Prawda leży w liczbach, a te są bezlitosne dla tego rządu – mówi w rozmowie z portalem Niezależna.pl Andrzej Kosztowniak, poseł PiS, były minister finansów. 

Mamy gigantyczny wzrost deficytu budżetowego, tym samym długu. Do tego dochodzą bardzo duże problemy ze spięciem budżetu w tym roku. Po stronie dochodowej będziemy mieć mniej niż zakładaliśmy. Polakom coraz bardziej doskwiera drożyzna. Wszyscy widzimy, że wzrost cen podstawowych produktów nie jest rzędu kilku, ale kilkunastu, a niekiedy nawet kilkudziesięciu procent. Spółki Skarbu Państwa dołują, dziesiątki miliardów złotych przestało trafiać do budżetu. To, co się dzieje z polskim rolnictwem i na co przyzwala Tusk, to niszczenie jego dochodowości, a równocześnie przyjmowanie zasad Mercosuru. Doprowadzi to nie tylko do upadku samego rolnictwa, ale też wielu gałęzi, które przy nim funkcjonują. Dotknie to kilku milionów ludzi. To są główne porażki rządu Tuska. 

– wskazuje nasz rozmówca.

Rolnictwo to strategiczna gałąź naszego życia. Nie tylko w kwestii dostarczania żywności, ale to również gigantyczne koło zamachowe polskiej gospodarki, przez lata rosnące. Wzrost rentowności i produktywności w polskim rolnictwie był bardzo zauważalny. Realnie wzrastała wartość polskiego eksportu. Dzisiejsze, niepokojące zmiany, to jak widać żaden problem dla Tuska. 

– uzupełnia.

​​​​​​Kolejny obszar to energetyka. Tusk zapowiadał, że będzie taniej. Życie pokazuje, że jest drożej. W całkowitym rozkładzie jest polskie szkolnictwo. Służba zdrowia się wali, bo brakuje dziesiątków miliardów złotych w tym i przyszłym roku. Do tego dochodzi całokształt polityki wokół ministerstwa sprawiedliwości, począwszy od sądów i prokuratorów, na braku przestrzegania fundamentalnych praw skończywszy. 

– kontynuuje Kosztowniak.

Coraz częściej odnoszę wrażenie, że Tusk świetnie się bawi, kpiąc z Polaków i z tego, jak odbieramy rzeczywistość – mówi były minister. 

Skoro ma być tak dobrze, jak przekonuje rząd i Tusk, to dlaczego jest on jednym z najgorzej ocenianych szefów rządu? Podobnie jak jego gabinet, który zbiera negatywne opinie. To nijak ma się do rzeczywistości, którą prezentuje premier. Jego samozadowolenie jest kompletnie niezrozumiałe. 

– dodaje Kosztowniak.

Przez ostatnie dwa lata Polska popadła w gigantyczne problemy finansowe. Jeżeli Donald Tusk nadal będzie szedł obraną ścieżką, a dynamika wzrostu zadłużenia nie zmniejszy się, dobijemy do konstytucyjnego progu zadłużenia, wynoszącego 60 proc. PKB. Skończy się to zapaścią w każdej sferze publicznej w Polsce, dotknie każdego nakładu: od wojska i służb, po edukację, na zdrowiu skończywszy. Zapaść dotknie każdej sfery publicznej. 

– ostrzega były minister finansów.

Ponadto, jeżeli Tusk wprowadzi Pakt Migracyjny i do tego Mercosur, doprowadzi to do tego, że duża liczba Polaków zostanie bez jakiegokolwiek źródła utrzymania. Wzrośnie bezrobocie, a spadnie bezpieczeństwo, czyli to, co dzisiaj w Polsce jest wysoko oceniane. Polska jest postrzegana z zewnątrz jako kraj bardzo bezpieczny. To się może zmienić. 

– dodaje.

Cały wysiłek ostatnich lat może zostać zmarnowany. Staniemy się państwem, które będzie zależne od rynków zewnętrznych. Możemy być zupełnie innym krajem pod względem kulturowym i społecznym, a na końcu ewidentnie staniemy się zależni przede wszystkim od Niemiec. To bardzo zła perspektywa. 

– kończy Andrzej Kosztowniak.


 

Źródło: niezalezna.pl