Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia ma oddziały w wielu regionach Polski, ale do najważniejszych należy ten w Warszawie - zresztą pod względem liczbym członków jest na drugim miejscu.
Nie jest tajemnicą, że szefem stołecznych struktur stowarzyszenia jest s. Piotr Gąciarek - formalnie nazywany prezesem. Natomiast ze strony iustitia.pl dowiadujemy się, że jego zastępcami są sędziowie Urszula Żółtak, Małgorzata Pałeszniak-Gańczarek, Magdalena Taraszkiewicz-Sołtys, Łukasz Biliński oraz Łukasz Mrozek.
"Kadencja władz Oddziału mija 29 września 2026 r." - poinformowano.
I to już chyba jest informacja nieaktualna. Jak bowiem ustalił portal Niezalezna.pl, warszawscy działacze Iustitii otrzymali maila o nagłym zwołaniu zebrania - ma się odbyć 27 maja o godzinie 17.30.
Powód? Rezygnacje złożyła trójka wiceprezesów - sędziowie Biliński, Mrozek oraz Paleszniak-Gańczarek. I pilnie trzeba wybrać ich następców.
Nie udało się nam ustalić, jaka była oficjalna przyczyna rezygnacji więcej niż połowy zarządu warszawskiej Iustitii.
Kilku naszych rozmówców zasygnalizowało jednak w rozmowie z niezalezna.pl, że powodem może być niedawna publikacja naszego portalu.
Chodzi o korzystny dla sędziego Gąciarka wyrok, wydany przez tzw. neosędziego. I który w najmniejszym stopniu nie został oprotestowany przez szefa warszawskiej Iustitii.
„Sędzia Piotr Gąciarek ma do spłacenia hipoteczny kredyt wzięty we frankach szwajcarskich. A właściwie prawie już nie ma, bo zapadł nieprawomocny wyrok unieważniający jego umowę z bankiem. Orzeczenie korzystne dla jednego z liderów Iustitii wydał sędzia Tadeusz Bulanda, który nominację od prezydenta otrzymał na początku 2021. Czyli tzw. „neosędzia”. Gąciarek - będący wszak zwolennikiem radykalnej wersji rozliczeń w wymiarze sprawiedliwości - nie zaprotestował. Nawet nie składał wniosku o jego wyłączenie. "Nie komentuje swoich spraw prywatnych. Zabieram głos tylko i wyłącznie w sprawach publicznych" - skwitował próbę zadania pytania s. Gąciarek”
- opisaliśmy na początku maja br.