„Jedynym kandydatem Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN na stanowisko Pierwszego Prezesa jest sędzia Wróbel. Pozostałych, którzy nie uzyskali większości głosów, nie należy traktować jako kandydatów. Powołanie któregokolwiek z nich przez PAD będzie złamaniem Konstytucji – napisał na Twitterze Borys Budka.
Jedynym kandydatem Zgromadzenia Ogólnego Sędziów #SN na stanowisko Pierwszego Prezesa jest sędzia Wróbel. Pozostałych, którzy nie uzyskali większości głosów, nie należy traktować jako kandydatów. Powołanie któregokolwiek z nich przez PAD będzie złamaniem Konstytucji. https://t.co/O3jkrZdj5n
— Borys Budka (@bbudka) 23 maja 2020
Słowa szefa Platformy Obywatelskiej były komentowane w programie Michała Rachonia, „Woronicza 17”.
Prezydent jest uprawniony do wyboru I prezesa Sądu Najwyższego spośród kandydatów przedstawionych mu przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN – wskazuje Konstytucja RP.
– To jest element niezbędny tego bardzo istotnego procesu – wskazał Paweł Mucha, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy.
Odniósł się do słów Borysa Budki.
To jest niedopuszczalna i nieprawdziwa wypowiedź. Jest nieprawdziwa, ponieważ mamy pięciu kandydatów, którzy zostali wskazani przez Zgromadzenie Ogólne. Widzimy, jakiego kandydata ma Platforma Obywatelska, natomiast polska konstytucja nie stanowi o tym, że Platforma wybiera I prezesa SN, tylko stanowi o tym, że ten wybór przypisany jest jako prerogatywa prezydentowi RP. Dla mnie jest szokujące, że polityk wypowiada się w kategoriach takich, jakby był sędzią Sądu Najwyższego, tzn. imiennie wskazuje kandydata, kiedy kompetencja przypisana jest wprost prezydentowi
– mówił Mucha.
#Woronicza17| @MuchaPK u @michalrachon: Konstytucja RP nie stanowi o tym, że to #PO wybiera kandydata na I Prezesa Sądu Najwyższego. Ta prerogatywa przypisana jest Prezydentowi RP. Sędziowie powinni być apolityczni, a politycy nie mogą się mieszać w procedurę wyboru I Prezesa SN. pic.twitter.com/RfuRYHlyaS
— TOP TVP INFO (@TOPTVPINFO) May 24, 2020
Sekretarz stanu w kancelarii prezydenta zwrócił uwagę, że mamy do czynienia ze skrajną polityzacją wymiaru sprawiedliwości. Ocenił, że część elity sędziowskiej publicznie wypowiada swoje poglądy polityczne.
- Sędziowie powinni być apolityczni, a politycy nie mogą się mieszać w procedurę wyboru I prezesa SN, bo tak jak stanowi art. 183 ustęp 3 konstytucji, jest to prerogatywa prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, a nie posłów tej czy innej formacji, czy liderów partyjnych
– dodał.
Włodzimierz Wróbel, Małgorzata Manowska, Tomasz Demendecki, Leszek Bosek i Joanna Misztal-Konecka zostali wczoraj wytypowani na kandydatów na I prezesa Sądu Najwyższego.
W sobotnim głosowaniu Włodzimierz Wróbel uzyskał 50 głosów, Małgorzata Manowska 25 głosów, Tomasz Demendecki 14 głosów, Leszek Bosek 4 głosy, Joanna Misztal-Konecka 2 głosy.
Ostateczna decyzja, kto zostanie wytypowany na stanowisko I prezesa SN, należy do prezydenta Andrzeja Dudy.