Propozycje premiera Mateusza Morawieckiego, które padły na dzisiejszej konwencji PiS, zrobiły ogromne wrażenie. Najwyraźniej także na politykach opozycji. Bo to co wygadywali "na gorąco" Grzegorz Schetyna i Katarzyna Lubnauer jest pokazem kompletnej bezradności. Sami nic nie potrafią zrobić, ale w biadoleniu są nieźli.
Na sobotniej konwencji PiS i Zjednoczonej Prawicy premier Mateusz Morawiecki zapowiedział m.in. niższy, bardziej proporcjonalny ZUS dla drobnych przedsiębiorców, obniżenie z 15 proc. do 9 proc. podatku CIT dla małych firm, przeznaczenie w ciągu 18 miesięcy 5 mld złotych na budowę i naprawę dróg gminnych oraz powiatowych.
Poinformował też o planach wprowadzenia minimalnej emerytury dla kobiet, które osiągnęły wiek emerytalny, nie mają nawet najmniejszej emerytury, a urodziły co najmniej 4 dzieci. Zapowiedział program "Dostępność plus", w ramach którego w najbliższych latach ma zostać przeznaczone 23 mld złotych na poprawę życia seniorów, a także projekt "wyprawka", z którego każde dziecko w wieku szkolnym otrzyma przed rozpoczęciem roku szkolnego 300 zł.
Lider PO Grzegorz Schetyna został poproszony przez PAP o komentarz do propozycji Morawieckiego. Jeśli ktoś liczył na merytoryczną analizę, znowu będzie rozczarowany, bo Schetyna po swojemu jedynie marudził.
"Niech najpierw oddadzą pieniądze, dopiero potem możemy rozmawiać na temat programu. Pierwszym punktem program PiS powinno być oddanie tego, co bezprawnie wzięli" - powiedział szef Platformy.
Tyle tylko do powiedzenia miał szef największej partii opozycyjnej. A tyle lat wciskano kit, że to wytrawny gracz polityczny.
Prezesie, politycy też mają uczucia. Proszę się nie pastwić nad innymi. ?#PolskaJestJedna #KonwencjaPiS pic.twitter.com/GaWUC8cq8d
— Big Lebowski ?? ? (@DudeOfPoland) 14 kwietnia 2018
Odezwała się również Katarzyna Lubnauer - jej komentarz publikujemy jedynie z kronikarskiego obowiązku. Jak na polityka Nowoczesnej dużo bowiem mówiła, ale treści niewiele.
Powiedziała, że "w tych wszystkich propozycjach nie widzi rozwiązań, które miałyby inny charakter, niż jakichś tam transferów pieniężnych lub rozwiązań związanych z finansami". Powiedziała ekspertka z partii, która przelewów właściwie nie potrafiła zrobić.
Ale najlepszy jest ten cytat:
"Konwencja PiS pokazała, że partia Jarosława Kaczyńskiego jest w panice i kompletnie skonfliktowana" - podkreśliła.
A komu to rozczarowany Ryszard Petru meble z siedziby powynosił?