Robert Biedroń ostro skrytykował Platformę Obywatelską za chęć odwołania warszawskiej radnej Agaty Diduszko-Zyglewskiej z funkcji przewodniczącej komisji kultury. Radna wybrała karierę w partii Biedronia, co otworzyło radnym KO furtkę do głosowania wniosku nad jej odwołaniem. Jak widać, "zjednoczona opozycja" to termin, który z rzeczywistością niewiele ma wspólnego.
Podczas czwartkowej sesji Rady Warszawy, szef klubu Koalicji Obywatelskiej Jarosław Szostakowski złożył wniosek o odwołanie z funkcji przewodniczącej komisji kultury Agaty Diduszko-Zyglewskiej. Powód, o którym mówił Szostakowski, to fakt, że radna pod koniec ub.r. wstąpiła do Wiosny Biedronia.
Biedroń odnosząc się do tego wniosku, ocenił, że "nie kompetencje, które w tym przypadku są bardzo wysokie, a legitymacja partyjna decyduje o tym, czy ktoś jest przewodniczącym czy nie jest". Ocenił, że Diduszko-Zyglewska... "jest wybitną radną, jedną z najbardziej pracowitych, znanych, kompetentnych radnych".
- Wydaje mi się, że będzie to wielka niesprawiedliwość, jeżeli taki wniosek - szczególnie przez PO, tak często krytykującą partyjniactwo w PiS - zostanie przegłosowany
- powiedział Biedroń, nieco "wchodząc na ambicję" politykom PO.
Pytany, czy jego zdaniem radna powinna odejść z klubu Koalicji Obywatelskiej, odpowiedział: "Myślę, że nie odejdzie, bo dla niej się liczyć skuteczność".
- Jeżeli Platforma Obywatelska ma dzisiaj większość w Radzie Warszawy, to pewnie radna będzie współpracowała w ramach koalicji. Zastanówmy się tylko, czy to jest etyczne, czy zasługuje pani radna na takie traktowanie. Na to odpowiedź powinni znaleźć w swoim sumieniu i zachowaniu radni PO
- podkreślił lider Wiosny.
Szostakowski w uzasadnieniu projektu uchwały podkreślił, że Diduszko-Zyglewska postanowiła niedawno dołączyć do partii Wiosna, która nie wchodzi w skład Koalicji Obywatelskiej. "Z tego punktu widzenia uważamy, jako Koalicja Obywatelska, że potrzebujemy zmian związanych z organizacją pracy tej komisji" - mówił.
- Będziemy z panią przewodniczącą Diduszko-Zyglewską nadal pracować w ramach klubu Koalicji Obywatelskiej w związku ze zgłoszoną przez nią deklaracją, ale jednocześnie chcielibyśmy, żeby komisją kultury pokierował ktoś, kto jest z jednego z ugrupowań należących do Koalicji Obywatelskiej
– oświadczył Szostakowski.
Jak dodał, radni KO uważają, że doświadczenie Diduszko-Zyglewskiej jest na tyle duże, że powinna ona nadal być w prezydium tejże komisji. Z tego względu radni zaproponowali dotychczasową wiceprzewodniczącą tejże komisji Agnieszkę Wyrwał na stanowisko przewodniczącej, a Diduszko-Zyglewską na miejsce wiceprzewodniczącej komisji. Pozostałe osoby w prezydium komisji pozostają bez zmian.