Straż Graniczna ujawnia kolejny przykład pomagania "na siłę" nielegalnym migrantom przez aktywistów. Nie dość, że pomógł im dostać się do Polski, to jeszcze kłamał na ten temat Straży Granicznej.
O sprawie miał poinformować żołnierz Wojsk Obrony Terytorialnej, który "dziwnie zachowujące się osoby" miał zauważyć w czasie wolnym od służby. Wskazanymi postaciami okazali się czterej obywatele Sudanu, którzy nielegalnie przekroczyli granicę Polski. "Cudzoziemcy w momencie ich odnalezienia już posiadali przy sobie pełnomocnictwa do ich reprezentowania.' - relacjonują strażnicy graniczni.
W towarzystwie Sudańczyków przebywał aktywista. Przekazał on mundurowym, że na mężczyzn w lesie natknął się przypadkiem, podczas... zbierania poroży jeleni. Ponadto, miało do tego dojść zaledwie kilka minut przed przybyciem Straży Granicznej.
Inną wersję zdarzeń przedstawili zatrzymani migranci.
"Poinformowali funkcjonariuszy SG, że kontakt z tym panem nawiązywali poprzez telefon, a pomoc zaproponował im już o wiele wcześniej oferując przekazanie pełnomocnictw. Otrzymali również od niego dane lokalizacyjne, tzw. „pinezki”, gdzie mają się przemieszczać i w jakim miejscu się z nim spotkać."
- relacjonują mundurowi.
W dn.26.04 na terytorium??próbowało nielegalnie przedostać się z??29 cudzoziemców-m. in.ob.Wybrzeża Kości Słoniowej i Gwinei
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) April 27, 2022
Dziś na odcinku #PSGBiałowieża 26 os.(ob.Jemenu i Iraku)nielegalnie przekroczyło granicę,podczas gdy służby??rzucały kamieniami w patrole??osoby zatrzymano pic.twitter.com/BJ4ofLVChJ
Co więcej, nielegalni migranci nie byli w najlepszym stanie. Dwóch z nich skarżyło się na ból ręki i nogi i zostali oni przewiezieni do szpitala w Hajnówce. "Na miejscu osoby poddano badaniom lekarskim, na szczęście nie wymagały one hospitalizacji." - informuje straż graniczna.
"To kolejne zdarzenie potwierdzające, że aktywiści mimo, iż mają wiedzę na temat miejsca przebywania cudzoziemców, nie informują o tym ani Straży Granicznej ani żadnych innych służb, a być może osoby te potrzebują natychmiastowej pomocy medycznej."
- komentują mundurowi.
Teraz cudzoziemcy w wieku 38, 28, 22 i 22 lat przebywają w Placówce SG w Białowieży. Otrzymali tam niezbędną pomoc i prowadzone są z nimi dalsze czynności administracyjne
2/2 To kolejne zdarzenie, kiedy aktywiści pomimo, tego iż mają wiedzę na temat miejsca przebywania cudzoziemców, nie informują o tym ani Straży Granicznej, ani żadnych innych służb, choć te osoby mogą potrzebować natychmiastowej pomocy medycznej.?https://t.co/l1wB46kJu7
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) April 27, 2022