PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

Politycy na granicy - bohaterowie mediów Łukaszenki. Suski ma nadzieję na „światełko rozumu”

Mam nadzieję, że jakieś światełko rozumu pojawi się u tych osób. Dziś szkodzą one Polsce i Unii Europejskiej - mówił w programie Telewizji Republika "W Punkt" wiceszef klubu Prawa i Sprawiedliwości Marek Suski, odnosząc się do obecnych w Usnarzu Górnym polityków. Przedstawiciel Koalicji Obywatelskiej, migając się od jednoznacznej oceny klubowych koleżanek i kolegów, powiedział jednak wprost: "najlepszym rozwiązaniem jest wpuszczenie tej trzydziestki na terytorium Polski”.

fot. Maciej Luczniewski/Gazeta Polska

Pat na granicy polsko-białoruskiej ws. grupki koczujących cudzoziemców trwa w najlepsze. Na miejsce oddelegowano zastępy funkcjonariuszy Straży Granicznej oraz żołnierzy Wojska Polskiego. Obok strzegących tam porządku, na dobre rozgościli się media, aktywiści, a także… parlamentarzyści.

- Patrzę na to ze smutkiem i rozczarowaniem naszą opozycją - powiedział gość Telewizji Republika poseł PiS Marek Suski.

Wskazał, że to wyraźna gra w propagandowej wojnie. - Ci państwo, którzy tam jeżdżą, są bohaterami białoruskich i rosyjskich mediów - podkreślił, nawiązując do zachowań polityków opozycji w Usnarzu Górnym.

- Rzeczywistość widzimy. Jest dowożona żywność, stawiane są namioty. Ta grupa ludzi, która została tam przywieziona, która ma wizy turystyczne, jest wymieniana

- mówił dalej, nawiązując do informacji Straży Granicznej.

Suski przypomniał, że Polska pomoc humanitarna, która wysłana została zgodnie z prawem, jest niewpuszczana. - To cyniczna gra tamtej strony. To, że nasi parlamentarzyści tam biegają jest żenujące. Wyzywa się jeszcze polskie służby, choć taką właśnie składali przysięgę - chronić granicy i polskich obywateli - ocenił polityk, dodając, że kojarzy się mu to „z sytuacją sprzed II wojny światowej i piątą kolumną, która działała na rzecz późniejszego agresora”. - Mam nadzieję, że jakieś światełko rozumu pojawi się u tych osób. Dziś szkodzą one Polsce i Unii Europejskiej - podkreślił wiceszef klubu PiS.

Poseł Koalicji Obywatelskiej Grzegorz Rusiecki zaapelował, by w całej sprawie dostrzec „obszar humanitarny związany z ludzkimi odruchami”.

- Tam rzeczywiście ludzie marzną, głodują. Ci ludzie nie znikną z naszej przestrzeni. Prędzej czy później temat będzie trzeba rozwiązać. Być może będzie trzeba podjąć decyzję o wpuszczeniu. Zdaję sobie sprawę, że precedensy nie są najlepszymi rozwiązaniami. Ta sytuacja sama się nie rozwiąże - mówił polityk KO.

Stroniąc od komentowania zachowania klubowych koleżanek i kolegów na granicy, przyznał raz jeszcze, że „najlepszym rozwiązaniem jest wpuszczenie tej trzydziestki na terytorium Polski”.

Poseł Lewicy Andrzej Szejna pytany był o działanie Anny Marii Żukowskiej, która deklarowała ostatnio starania o upublicznienie nazwisk żołnierzy oraz nazw jednostek, w których służą.

- Nie wiem w jakim celu. Pani posłanka się w tej sprawie ze mną nie kontaktowała - uciął. Szejna dopytywany, czy sam chciałby upublicznienia nazwisk funkcjonariuszy, migał się od odpowiedzi. - Pani ciągnie temat, który jest dla mnie mało interesujący - wypalił poseł Lewicy. Zadeklarował, że porozmawia o tym z poseł Żukowską po programie.

Wiceminister sprawiedliwości Michał Woś przypomniał na koniec 2014 i 2015 rok. - Rzecznik rządu pani premier Ewy Kopacz mówił wtedy, że Polska przyjmie każdą ilość uchodźców - przywołał słowa Cezarego Tomczyka.

- W takich przypadkach powinniśmy mówić jednym głosem. Wszyscy jesteśmy świadomi tego, że to akcja białoruskich służb specjalnych o kryptonimie „Śluza”. To nie są uchodźcy z Afganistanu, a migranci. W Iraku działa biuro turystyczne, które ściąga Irakijczyków wizami turystycznymi - wymieniał polityk.

- Chcemy działać zgodnie z prawem. Ok. 50 kilometrów w jedną i drugą stronę są tam przejścia graniczne. Mogą złożyć wnioski azylowe. Te osoby siedzą na zielonej granicy - mówił dalej.

- Co by się stało, gdyby jakiś poseł faktycznie przeskoczył? Jak mógłby to wykorzystać Łukaszenka? To dziwne, żenujące obrazki. Z drugiej zaś są to sprawy naruszające powagę i bezpieczeństwo państwa - skrytykował.

 



Źródło: Telewizja Republika, niezalezna.pl

#Polska

Aleksander Mimier