Politycy opozycji ostro krytykują pomysł powstania Centralnego Portu Komunikacyjnego. Padło nawet pamiętne porównanie do... lotniska w Berlinie. Ale były dowódca amerykańskich wojsk lądowych w Europie gen. Ben Hodges uważa, że potrzebne są inwestycje, które poprawią jakość infrastruktury szybkiego reagowania. Taką ma być właśnie CPK!
Centralny Port Komunikacyjny to planowany węzeł przesiadkowy między Warszawą i Łodzią. W ramach tego projektu na ok. 3000 ha zostanie wybudowany Port Lotniczy Solidarność, który w pierwszym etapie będzie mógł obsługiwać do 45 mln pasażerów rocznie. CPK ma być wybudowany do 2027 r. wraz z realizacją niezbędnych połączeń z komponentami sieci kolejowej i drogowej. Projekt mocno krytykuje opozycja. Rafał Trzaskowski mówił nawet o "gigantomanii" i o tym, że CPK jest niepotrzebne, bo powstaje lotnisko... w Berlinie. - Będziemy mieli lotnisko, z którym trudno będzie konkurować - stwierdził polityk Platformy Obywatelskiej w 2018 roku.
Eksperci są jednak innego zdania.
"Agresja Rosji na Ukrainę pokazuje w sposób dobitny, że potrzebne są inwestycje, które poprawią jakość infrastruktury szybkiego reagowania na wschodniej flance NATO"
- przekazał były dowódca amerykańskich wojsk lądowych w Europie gen. Ben Hodges.
Jak wyjaśnił, celem jest umożliwienie, jeśli zajdzie taka potrzeba, sprawnego przerzutu na dużą skalę wojsk i sprzętu, co stanowiłoby ważny element w ramach działań odstraszania. "Infrastruktura Portu Solidarność jest właśnie tym, czego potrzebuje NATO na swojej wschodniej flance" - ocenił.
Były dowódca amerykańskich wojsk lądowych w Europie podkreśla, że budowa multimodalnego węzła transportowego w Polsce "jest ważna dla możliwości transportu, rozładunku i rozmieszczania sił wojskowych z wykorzystaniem różnych środków transportu: lotniczego, kolejowego i drogowego oraz ich wszechstronnego wsparcia logistycznego".
- Dla infrastruktury CPK istotne są m.in. zdolności zwiększonej mobilności wojskowej, magazynowania paliwa i przeładunku sprzętu między środkami transportu. Oczywiście, niezbędna jest tutaj zaawansowana i przemyślana ochrona infrastruktury, w tym cybernetyczna, przed działaniami wroga mającymi na celu zakłócenie transportu
- wymienił.
W ocenie Hodgesa projekt CPK może zapewnić możliwości logistyczne oraz odpowiednią przepustowość, "których nie daje dziś żaden inny węzeł w Polsce, ani gdziekolwiek indziej w Europie Środkowo-Wschodniej".
Rzecznik spółki CPK Konrad Majszyk podkreśla, że Port Solidarność jest planowany jako lotnisko cywilne.
- Oczywiście będzie pełnił też drugą rolę i miał drugi cel: zwiększenie bezpieczeństwa Polski i Europy Środkowo-Wschodniej. W czasie konfliktu zbrojnego lotniska, także te pasażerskie, są używane do przerzutu jednostek wojskowych, sprzętu, towarów, pomocy humanitarnej itd., a także przez siły wspierające i szybkiego reagowania
- wskazał.
Jak powiedział, jednym z założeń przy planowaniu i projektowaniu CPK jest spełnienie tzw. wymagań dual use, czyli infrastruktury podwójnego przeznaczenia. "Oznacza to możliwość korzystania z infrastruktury cywilnej przez wojska NATO, jeśli tylko zajdzie taka potrzeba" - wyjaśnił Majszyk.
Rzecznik przekazał, że spółka "monitoruje i analizuje wpływ na rynek lotniczy agresji rosyjskiej na Ukrainę". - Jest za wcześnie, żeby ocenić jaki będzie długoterminowy wpływ wojny za naszą wschodnią granicą m.in. dlatego że nikt nie wie, ile ona potrwa i jaki będzie dalszy rozwój wypadków - przekazał.
Zapewnił, że w zakresie monitorowania rynku spółka CPK jest w kontakcie z odpowiednimi instytucjami lotniczymi m.in. z Eurocontrol, czyli Europejską Organizacją ds. Bezpieczeństwa Żeglugi Powietrznej.