Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Dmuchali dymem w oczy dziecka, by wywołać łzy. Jego zdjęciem „Wyborcza” uderzyła w polskie służby

Grupa uchodźców szturmuje granicę z Polską od strony Białorusi. Na jednym z nagrań widać, jak mężczyźni dmuchają dymem papierosowym w oczy dziecka, by wywołać łzy - potrzebne do... telewizyjnego wywiadu. Później zdjęcie tego samego chłopca ilustrowało materiał "Gazety Wyborczej" o "użyciu gazu łzawiącego przez polskie służby".

Mężczyzna dmucha dymem w oczy dziecka, by wywołać u niego łzy
Mężczyzna dmucha dymem w oczy dziecka, by wywołać u niego łzy
screen z wideo NEXTA

Od wiosny gwałtownie wzrosła liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy Białorusi z Litwą, Łotwą i Polską przez migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, Afryki i innych regionów. Unia Europejska i państwa członkowskie są pewne, że to efekt celowych działań reżimu Alaksandra Łukaszenki, który instrumentalnie wykorzystuje migrantów, w odpowiedzi na sankcje.

Od początku roku Straż Graniczna zanotowała ponad 30 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Dziś rano internet obiegły nagrania, na których widać dużą grupę migrantów, która zgodnie z relacjami mediów kierowała się na przejście graniczne Kuźnica-Bruzgi i zamierzała wejść na terytorium Polski. Szturm został odparty, ale kilkusetosobowa grupa wciąż pozostaje przy granicy i być może spróbuje przekroczyć ją jeszcze raz.

Okazuje się, że uchodźcy, którzy ruszyli na granicę z Polską, niekiedy wykazują się niezwykle cyniczną postawą. Wykorzystują do tego... dzieci. 

Na nagraniu, które trafiło do sieci, widać, jak jeden z uchodźców dmucha dziecku dymem papierosowym w oczy, by wywołać łzawienie. Następnie, jak podaje kanał Nexta, mieli oni udzielać wywiadu. Być może taki "efekt specjalny" był im potrzebny do tego, by wzmocnić narrację kreowaną przez reżim Alaksandra Łukaszenki, odpowiedzialny za kryzys przy granicy z Polską. 

Co ciekawe, "Gazeta Wyborcza" napisała o "użyciu gazu łzawiącego" przez polskie służby, ilustrując to zdjęciem... tego samego chłopca, któremu dmuchano dymem w oczy. 

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#granica polsko-białoruska #uchodźcy

Michał Kowalczyk