Grupa migrantów przy przejściu granicznym w Kuźnicy liczy kilkaset osób, ale osób przemieszczających się w stronę granicy z Polską było o wiele więcej, być może nawet kilka tysięcy - powiedziała rzeczniczka Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej. Jak podkreśliła mjr Katarzyna Zdanowicz, kilkusetosobowa grupa wciąż pozostaje przy granicy i być może spróbuje przekroczyć ją jeszcze raz. Dodała też, że kilkadziesiąt osób próbowało przekroczyć granicę w okolicy miejscowości Połowce.
Dziś rano internet obiegły nagrania, na których widać dużą grupę migrantów, która zgodnie z relacjami mediów kierowała się na przejście graniczne Kuźnica-Bruzgi i zamierzała wejść na terytorium Polski. Po południu resort spraw wewnętrznych i administracji poinformował, że polskie służby udaremniły próbę siłowego przekroczenia granicy, a sytuacja jest "opanowana".
O sytuacji na granicy na briefingu prasowym informowała rzeczniczka Podlaskiego Oddziału SG mjr Katarzyna Zdanowicz. Rzeczniczka podkreślała, że wśród grupy migrantów są osoby "bardziej agresywne", również w stosunku do funkcjonariuszy Straży Granicznej. Dodała, że z tyłu grupy widać stojących żołnierzy służb białoruskich. Funkcjonariuszka przekazała, że polscy mundurowi zapobiegli forsowaniu granicy, jednak nie wiadomo, jak rozwinie się sytuacja.
- Te osoby w dalszym ciągu są przy linii granicy. Być może będą próbować przekroczyć granicę jeszcze raz
- podkreśliła. Zapewniła przy tym, że podejmowane są wszelkie działania, żeby granicę zabezpieczyć. Dopytywana, czy wiadomo coś o kolejnych grupach, które próbowały przekroczyć granicę, rzeczniczka odparła, że kilkadziesiąt osób próbowało przekroczyć ją w okolicach miejscowości Połowce podlegającej placówce Straży Granicznej w Czeremsze. "Te osoby po kilkunastu minutach odeszły dalej w głąb Białorusi" - przekazała.
Kuźnica: próba sforsowania polskiej granicy pic.twitter.com/kqCkLPdsiK
— Ministerstwo Obrony Narodowej 🇵🇱 (@MON_GOV_PL) November 8, 2021
Pytana o szacunki dotyczące liczebności migrantów znajdujących się po stronie białoruskiej, rzeczniczka odparła, że grupa przy przejściu w Kuźnicy liczy kilkaset osób, ale "osób, które przemieszczały się w stronę granicy, jest o wiele więcej". "Być może mowa nawet o kilku tysiącach" - wskazała. Na pytanie o dodatkowe siły potrzebne na granicy, mjr Zdanowicz odparła, że obecne "w zupełności wystarczą".
Wszystkie działania migrantów odbywają się pod okiem i kontrolą białoruskich żołnierzy pic.twitter.com/wCHWFg90cv
— Ministerstwo Obrony Narodowej 🇵🇱 (@MON_GOV_PL) November 8, 2021
- Jako Podlaski Odział Straży Granicznej mamy do dyspozycji ponad 8 tys. żołnierzy, 2 tys. funkcjonariuszy Straży Granicznej oraz kilkuset policjantów
- wskazała.
Jedno z nagrań, na którym widać migrantów, udostępnił na Twitterze rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Na filmie widać co najmniej kilkaset osób, które mają sobą śpiwory, namioty i inne bagaże. Wśród nich są także dzieci. Jak informował Żaryn, kolejne informacje pokazują, że grupa jest pod ścisłą kontrolą uzbrojonych Białorusinów.
Od wiosny gwałtownie wzrosła liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy Białorusi z Litwą, Łotwą i Polską przez migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, Afryki i innych regionów. UE i państwa członkowskie uważają, że to efekt celowych działań reżimu Alaksandra Łukaszenki, który instrumentalnie wykorzystuje migrantów, w odpowiedzi na sankcje. Od początku roku Straż Graniczna zanotowała ponad 30 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. W ostatnim czasie dochodziło do prób siłowego wejścia na terytorium Polski przez cudzoziemców grupowanych przez białoruskie służby pod granicą, a także do prowokacji ze strony tych służb.
Od 2 września w związku z presją migracyjną w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego przylegających do granicy z Białorusią obowiązuje stan wyjątkowy. Na odcinku granicy z Białorusią w ciągu pierwszego półrocza 2022 roku ma powstać zapora