Białoruskie zestawy rakietowe Polonez i Toczka zostały rozmieszczone w bezpośredniej bliskości granicy z Polską. Jak przekazał tamtejszy resort obrony, jest to operacja "sprawdzania gotowości bojowej armii". Tymczasem dyktator Aleksander Łukaszenka podczas odwiedzin centrali dowodzenia Sił Powietrznych i Dowództwa Obrony Powietrznej przekazał, że armia została postawiona w stan podwyższonej gotowości.
O przemieszczeniu taktycznych systemów rakietowych pod zachodnią granicę Białorusi, tamtejszy MON poinformował w niedzielę. "Wojsko wyraźnie pokazuje, że Polonez i Toczka natychmiast zareagują na każdą próbę agresji na Białoruś" - przekazała państwowa agencja BelTA.
Wymienione zestawy rakietowe służą do atakowania celów naziemnych. Zasięg ich działania to: w przypadku Poloneza od 50 do 200 kilometrów, a Toczki od 70 do 180 kilometrów. "Sprawdzanie gotowości bojowej" - jak przekazuje białoruska armia - ma na celu "zajęcie stanowisk startowych, organizacji ich zabezpieczenia i obrony, jak również wejście dywizji do służby bojowej na wyznaczonych obiektach".
Tymczasem Aleksandr Łukaszenka odwiedził centralne stanowisko dowodzenia Sił Powietrznych i Dowództwa Obrony Powietrznej, gdzie otrzymał raport o organizacji i wykonywaniu zadań alarmowych obrony powietrznej. Jak przekazał, po zapoznaniu się z dokumentami, sytuacja jego kraju "nie jest krytyczna, ale są czynniki budzące niepokój".
Trzy dni po wydarzeniach obok nas. Mam na myśli obwód briański, gdzie zestrzelono cztery pojazdy latające. Musieliśmy na to zareagować. Od tego czasu my, nasi żołnierze, jesteśmy w stanie podwyższonej gotowości. Dlatego interesuje mnie sytuacja w kraju.
Rozstawienie taktycznych systemów rakietowych przy granicy z Polską może być kolejną prowokacją. Białoruś aktywnie bierze udział zarówno w wojnie na Ukrainie, jak i destabilizacji krajów sąsiednich - w tym Polski. Operacja hybrydowa przeciwko Rzeczpospolitej wciąż trwa, o czym codziennie informuje nasza Straż Graniczna.
#zgranicy #PSGDubiczeCerkiewne
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) May 15, 2023
Grupa cudzoziemców-40 mężczyzn robi rekonesans na granicy, szukając miejsca gdzie mogą spróbować nielegalnie przekroczyć granicę. Widząc patrole #funkcjonariuszeSG po przejściu kilkuset metrów oddalili się na🇧🇾 pic.twitter.com/31iM4ydGbv
Tylko minionej doby mundurowi przeszkodzili w próbie nielegalnego sforsowania wschodniej granicy Polski 88 osobom. Wśród kierowanych przez białoruskie służby migrantów byli m.in. obywatele Indii, Pakistanu, Kuby, czy Etiopii. Łącznie w samym maju doszło do 1,2 tysiąca takich prób. W 2023 roku, jak na razie było ich ponad 9 tysięcy.