GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

„Będziemy sprawdzać, będziemy pilnować Polski”. Błaszczak o konieczności kontynuowania zbrojenia kraju

"Dziś możemy powiedzieć, że Wojsko Polskie liczy niemal 200 tys. żołnierzy. Kiedy zaczynaliśmy naszą misję w 2015 r., było to 95 tys. żołnierzy" - przypomniał na konferencji prasowej Mariusz Błaszczak. Były minister obrony narodowej podkreślił zmiany, jakie zaszły w wojsku przez osiem lat rządów PiS. "Te procesy należy kontynuować. My będziemy sprawdzać, będziemy pilnować Polski, będziemy pilnować tych procesów, które muszą następować, żeby Polska odstraszała realnie agresora" - dodał.

Mariusz Błaszczak
Mariusz Błaszczak
pisorgpl - twitter.com
Dziś możemy powiedzieć, że Wojsko Polskie liczy niemal 200 tys. żołnierzy. Kiedy zaczynaliśmy naszą misję w 2015 r., było to 95 tys. żołnierzy. Wzmacnialiśmy Wojsko Polskie również w zakresie wyposażenia. Warto tu wymienić sprzęt, który pozyskaliśmy dla WP zarówno we współpracy ze Stanami Zjednoczonymi – wyrzutnie HIMARS, czołgi Abrams, Patrioty, czyli rakiety, które dziś chronią polskie niebo, skutecznie odstraszając w ten sposób agresora

– mówił Błaszczak na konferencji prasowej.

Powiedział że chodzi mu także o kierunek koreański. "Sądzę, że to jest nasze wspólne osiągnięcie, że w tak krótkim czasie doprowadziliśmy do tego, że na wyposażeniu Wojska Polskiego są czołgi K-2, armatohaubice K-9, zestawy rakietowe o zasięgu do 300 km Chunmu, które są koreańską wersją HIMARS-ów, są w końcu samoloty FA-50, które zostały zaprojektowane przez Lockheed Martin, a więc przez firmę, która produkuje F-16 i F-35. W tym roku pod koniec sierpnia będą już polskie F-35, też zamówione przez rząd Prawa i Sprawiedliwości" - dodał.

Jednak zakupy w USA i Korei do nie wszystko. Błaszczak przypomniał o produkowanych w Polsce armatohaubicach "Krab" (sprawdzonych w warunkach wojennych na Ukrainie), czy moździerzach samobieżnych "Rak" i rakietach "Piorunach".

"Warto także powiedzieć o systemie Narew, który powstał we współpracy z Wielką Brytanią, a więc rakiety CAMM służą jako kolejna warstwa systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. Najniższa warstwa obrony to Pioruny, potem Narew i Patrioty. Wszystko służy temu, żeby Polska była bezpieczna, żeby odstraszyć agresora. Mogę też podkreślić, że stworzyliśmy Wojska Obrony Terytorialnej i Wojska Obrony Cyberprzestrzeni, dbamy o bezpieczeństwo w sposób całościowy." - wyliczał.

Zdaniem Błaszczaka osiągnięcia rządu PiS w dziedzinie obronności Polski muszą być kontynuowane, "bo mamy świadomość zagrożeń związanych z próbą odbudowy imperium przez Putina". 

Najlepszą i jedyną metodą realnego i skutecznego odstraszania agresora jest wzmacnianie polskiego wojska. Warto też wspomnieć o umacnianiu pozycji Polski w Sojuszu Północnoatlantyckim, która jest konsekwencją rozbudowy Wojska Polskiego

– podkreślił.

"Bardzo istotne jest również to, że odtworzyliśmy wiele jednostek na wschód od Wisły które zostały zlikwidowane do 2015 roku: 18 Dywizję Zmechanizowaną, która powstała na gruzach zlikwidowanej w 2011 roku I Warszawskiej Dywizji Zmechanizowanej. Poszliśmy dalej, bo formowana jest także Podlaska Dywizja, I Dywizja Piechoty Legionów, formowana jest także kolejna, VI Dywizja. Te procesy należy kontynuować. My będziemy sprawdzać, będziemy pilnować Polski, będziemy pilnować tych procesów, które muszą następować, żeby Polska odstraszała realnie agresora" - podsumował Mariusz Błaszczak.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, Twitter

#Mariusz Błaszczak #PiS #obronność

Mateusz Tomaszewski