Jeszcze niecały miesiąc temu przyjaźń na linii Nowoczesna – Platforma Obywatelska kwitła.
- Tam, gdzie będziemy mogli być razem, będziemy razem, bo uważamy, że Polacy oczekują naszej współpracy, skutecznej aktywności i zwycięstwa w wyborach samorządowych
- mówił Grzegorz Schetyna na wspólnej konferencji z Katarzyną Lubnauer, gdy obie partie podpisywały porozumienie w wyborach do Sejmików.
Zgoda nie potrwała długo. Teraz politycy rywalizują o to, kto będzie kandydatem opozycji we Wrocławiu. Nikt nie chce w tym sporze ustąpić. Kandydat Nowoczesnej ocenił nowego kandydata w rozmowie z PAP.
- "Rozmawiając o kandydaturze Kazimierza Ujazdowskiego, jak również innych kandydatów, trzeba wyraźnie podkreślić jedną rzecz - odpowiedzialny kandydat powinien mówić nie o swoich dokonaniach, ale to jaki ma pomysł na miasto i rozwiązanie jego kluczowych problemów, takich jak korki, poprawa bezpieczeństwa czy lepsza praca dla wrocławianek i wrocławian"
- powiedział polityk Nowoczesnej.
Zapewnił, że z chęcią posłucha jakie propozycje ma Ujazdowski i zobaczymy "jaką część programu pani profesor Chybickiej przyjmie nowy kandydat PO"
- dodał poseł.
"Odnosząc się do kwestii współpracy i koalicji z innymi ugrupowaniami opozycyjnymi, przewodnicząca Katarzyna Lubnauer wyraziła się jasno, że we Wrocławiu Nowoczesna stawia na Michała Jarosa. Wychodząc jednak naprzeciw oczekiwaniom wielu wyborców, chcących wspólnego, silnego kandydata przeciwko PiS, możemy skorzystać z formuły prawyborów we Wrocławiu, obejmujących kandydatów opozycji. Jestem gotów do prawyborów stanąć, kosztem własnych ambicji. Wiadomym bowiem jest, że ktoś w takich prawyborach by wygrał i ktoś by przegrał. Ja mam pomysł na miasto, dlatego jestem gotów podjąć rękawicę"
- mówił Jaros.
Mało prawdopodobne by to się stało faktem, gdyż Michał Jaros ma śladowe poparcie. Według najnowszego sondażu „Gazety Wrocławskiej” może liczyć on jedynie na 5,4 proc. Ujazdowski w tym badaniu zbiera 26,3 proc. (Chybickiej z której zrezygnował Schetyna sondaże dawały 28 proc.). Na drugiej pozycji uplasowała się kandydatka Prawa i Sprawiedliwości – Mirosława Stachowiak-Rożecka (23,1 proc.). W tyle zaś został kandydat Rafała Dutkiewicza – Jacek Sutryk, dyrektor departamentu spraw społecznych. Według badania Ibris, Sutryk może liczyć w pierwszej turze wyborów na 10,7 proc. poparcia.