Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych ostrzega, że "dopóki Rosja nie zaakceptuje własnej trudnej historii, Europa będzie zagrożona". Na Twitterze resort przypomniał, że gdy Armia Czerwona wkroczyła w 1945 r. do Warszawy, to Polskę opuściła dopiero 48 lat później.
W 1945 r. Armia Czerwona wkroczyła do Warszawy i została w Polsce na kolejnych 48 lat, oznaczało to dekady komunistycznych opresji; dopóki Rosja nie zaakceptuje własnej, trudnej historii, Europa będzie zagrożona - podkreślił w piątek MSZ.
"W '45 Armia Czerwona wkroczyła do Warszawy i została w Polsce na kolejnych 48 lat. Oznaczało to dekady komunistycznych opresji. Dopóki Rosja nie zaakceptuje własnej trudnej historii, Europa będzie zagrożona. Fałszowanie historii to realne zagrożenie tu i teraz" - taki wpis zamieściło dzisiaj wieczorem na Twitterze Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
W ‘45 Armia Czerwona wkroczyła do Warszawy i została w ?? na kolejnych 48 lat.
— Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP ?? (@MSZ_RP) January 17, 2020
Oznaczało to dekady komunistycznych opresji. Dopóki ?? nie zaakceptuje własnej trudnej historii, Europa będzie zagrożona. Fałszowanie historii to realne zagrożenie tu i teraz.#wyzwolenieBEZwolności pic.twitter.com/3er5VYDH0w
Wcześniej wiceszef MSZ Paweł Jabłoński mówił podczas briefingu po uroczystości upamiętnienia aresztowania przez NKWD szwedzkiego przedsiębiorcy i dyplomaty Raoula Wallenberga, że obecnie coraz częściej mamy do czynienia z próbą zakłamywania historii.
- 17 stycznia 1945 r. Armia Czerwona wkroczyła do Warszawy zrujnowanej po Powstaniu Warszawskim, kiedy to Armia Czerwona stała i patrzyła z drugiego brzegu Wisły na to, jak Warszawa jest niszczona. To nie było wyzwolenie, to było przyniesienie nowej niewoli komunistycznej i o tym musimy pamiętać, szanując oczywiście indywidualnych żołnierzy
- mówił wiceszef MSZ.
W piątek 17 stycznia w Moskwie odbywają się obchody określane przez organizatorów jako "75. rocznica wyzwolenia Warszawy przez Armię Czerwoną" podczas II wojny światowej. W stolicy Rosji zaplanowano pokaz fajerwerków i artyleryjskie salwy honorowe.
Również w piątek ministerstwo obrony Rosji poinformowało o publikacji odtajnionych dokumentów dotyczących m.in. wkroczenia Armii Czerwonej do Warszawy 17 stycznia 1945 r. Resort podkreślił, że publikacja dokumentów to "kontynuacja działalności mającej na celu ochronę prawdy historycznej".
Jabłoński pytany o opublikowanie przez rosyjski resort obrony dokumentów dotyczących wkroczenia Armii Czerwonej do Warszawy 17 stycznia 1945 r., według których Polacy mieli mordować Żydów i Ukraińców w Warszawie, odpowiedział, że to "kolejna próba zakłamywania historii".
Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow podczas piątkowego briefingu stwierdził, że Rosja będzie czynić wszystko, aby przeciwdziałać "fałszowaniu historii"; zaznaczył, że Rosja jest otwarta na dialog na podstawie dokumentów archiwalnych. Ławrow mówił też, że Rosja wie o tym, iż Polska namawia przedstawicieli krajów zachodnich, aby na uroczystościach w Izraelu 23 stycznia przedstawiali w wystąpieniach polski punkt widzenia.