Arcybiskup Kondrusiewicz zwraca uwagę na to, że zapowiadane było postawienie w Kuropatach znaku pamiątkowego, przy którym można będzie się pomodlić. Nikt jednak nie zapytał przedstawicieli wyznań religijnych, jak powinno wyglądać to miejsce modlitwy, zwłaszcza jeśli miałaby to być kaplica. Czy będzie to kaplica ekumeniczna, czy też każde z wyznań może wznieść swoją kaplicę? – pyta się hierarcha.
Tymczasem, zanim kaplica powstanie, ludzie, nieobojętni wobec tragedii masowych mordów, przychodzili do Kuropat, aby się pomodlić, a także starali się na róże sposoby oznakować to miejsce, aby upamiętnić zamordowanych i pochowanych tutaj przodków i rodaków. W ten sposób na terenie uroczyska zaczęły się pojawiać krzyże, takie jakie od wieków chrześcijanie stawiali na cmentarzach i w miejscach ludzkich pochówków. Krzyże były stawiane bez oficjalnego zezwolenia, ale władze nie zabraniały tego robić.
Nieoczekiwane usuwanie krzyży budzi, delikatnie mówiąc, zdziwienie. Nikt nie mówi o tym, żeby teren uroczyska Kuropaty pozostawał nieuporządkowany. Nie wolno tego robić jednak kosztem obrazy uczuć ludzi wierzących. Uważam, że należy zorganizować społeczną debatę nad planem porządkowania terytorium Kuropat, z udziałem przedstawicieli różnych wyznań religijnych.
– oświadczył metropolita Kondrusiewicz.
Zwrócił on także uwagę na to, że akcja usuwania krzyży jest realizowana w okresie Wielkiego Postu, podczas którego wszyscy chrześcijanie kierują swoje spojrzenie na Krzyż Chrystusowy:
Z krzyżem walczyli ateiści, niszczyli go. Niestety, dzisiaj, kiedy państwowa ideologia ateizmu oficjalnie nie obowiązuje, znowu mamy do czynienia z jej przejawem.
Arcybiskup, z nadzieją i modlitwą o pokojowym rozwiązaniu problemu, apeluje do odpowiedzialnych za usuwanie krzyży, aby niezwłocznie zaprzestali tych działania i w drodze dialogu różnych politycznych i społecznych sił z udziałem przedstawicieli różnych wyznań religijnych rozpoczęli proces uregulowania konfliktowej sytuacji.
Nasz kraj potrzebuje stabilności, a rozhuśtanie łodzi politycznego i społecznego życia temu przeczy. Krzyż nie powinien dzielić, gdyż jednoczy niebo i ziemię, a ludzi łączy we wspólną rodzinę braci i sióstr.
– przekonuje przewodniczący Konferencji Katolickich Biskupów Białorusi, metropolita Tadeusz Kondrusiewicz.