- Wielu samorządowców jest gotowych wesprzeć wszystkie listy opozycyjne w walce o demokratyczny Sejm i Senat. Domagamy się nie jednej listy, ale jedności oraz współdziałania z samorządowcami z Ruchu Samorządowego Tak! Dla Polski – mówił prezydent Sopotu i prezes Ruchu Jacek Karnowski.
W Sopocie odbyła się konferencja prasowa Ruchu Samorządowego Tak! Dla Polski pn. „Polityka PiS przyczyną problemów wspólnot lokalnych. Samorządowcy biją na alarm”.
Wzięli w niej udział m.in. wójtowie, burmistrzowie, prezydenci, marszałkowie, radni i starostowie z Ruchu Samorządowego TAK! Dla Polski.
„Wielu samorządowców jest gotowych wesprzeć wszystkie listy opozycyjne w walce o demokratyczny Sejm i Senat. A mamy tu pewne osiągnięcia, bo (...) pan senator Zygmunt Frankiewicz, pan senator Wadim Tyszkiewicz, pan senator Ryszard Świlski, którzy poprzednio byli samorządowcami, w ramach paktu senackiego wystartowali cztery lata temu do Senatu i zdobyli mandaty. Między innymi dzięki temu mamy większość senacką”
– powiedział prezydent Sopotu.
Karnowski podkreślił, że samorządowcy z Ruchu Samorządowego Tak Dla Polski są także gotowi tworzyć pakt sejmowy. „Będziemy domagali się tego od partii opozycyjnych, ale domagamy się jednego. Domagamy się jedności, nie jednej listy, ale jedności współdziałania i także współdziałania z nami samorządowcami z Ruchu Tak! Dla Polski” – powiedział prezes Ruchu Samorządowego TAK! Dla Polski.
Towarzyszący mu na konferencji samorządowcy mówili o niektórych dotykających rzekomo samorządy problemach. „Z punktu widzenia regionalnego możemy powiedzieć, że jesteśmy przygotowani do realizacji polityki funduszy unijnych, natomiast z niepokojem przyglądamy się temu, co się dzieje na poziomie rządowym, na poziomie negocjacji i z niepokojem obserwujemy, czy te pieniądze do Polski wpłyną, chociażby na przykładzie Krajowego Planu Odbudowy” – mówiła wicemarszałek województwa śląskiego Anna Jedynak.
Prezydent Kołobrzegu Anna Mieczkowska - z Platformy Obywatelskiej! - narzekała, że „w październiku 2017 roku rządzący postanowili usprawnić proces zatwierdzania taryf za wodę i odebrali samorządowcom możliwość ich zatwierdzania".
Marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Polak, również z PO, próbowała przypomnieć Polakom o nadmuchanej "aferze" ekologicznej na Odrze. Oceniła mianowicie, że wszystko, co robi rząd, spowoduje kolejną eko-"katastrofę" (choć nikt prawie nie pamięta już o tej pierwszej...). Pani marszałek lepiej jednak chyba wychodzi promowanie województwa lubuskiego w pawilonie niemieckim niż straszenie PiS-em...