- Nie jesteśmy ruchem martyrologicznym, który nieustannie opłakuje. Jesteśmy ruchem, którzy dziękuje tym, którzy oddali życie za ojczyznę. Nasze działanie jest działaniem , które czci przelanie krwi za odzyskanie przez Polskę niepodległości. To wy nadaliście impet procesowi, dzięki któremu PiS osiągnął tak nieprawdopodobny sukces - mówił do członków klubów "Gazety Polskiej" wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości Antoni Macierewicz,.
"To jest dla mnie zawsze takie poczucie, że jestem u siebie, ale też że razem tworzymy wielką nadzieję dla Polski" – mówił do uczestników Zjazdu.
Antoni Macierewicz chwalił Kluby "GP", uznając je za podstawę wygranej PiS w wyborach. - Czy wy sami wiecie, zdajecie sobie sprawę, czym są dla Polski Kluby "Gazety Polskiej," czym jest ten wielki ruch społeczny, jaki został stworzony? Bez tej determinacji nie byłoby zwycięstwa formacji patriotycznej, nie byłoby zwycięstwa PiS – mówił.
"Patriotyzm musi stać się fundamentem wychowania obywatelskiego. To nie ideologia, to fundament polskości, wyznanie polskości. Za to, że to upowszechniacie, bardzo chcę wam podziękować. Jestem dumny z tego, że mogę na każdym z waszych zjazdów być. Bo tutaj się oddycha powietrzem wolności i patriotyzmu"
- mówił do uczestników zjazdu Klubów "GP" w Spale Antoni Macierewicz.
Nie jesteśmy ruchem martyrologicznym, który nieustannie opłakuje. Jesteśmy ruchem, którzy dziękuje tym, którzy oddali życie za ojczyznę. Nasze działanie jest działaniem , które czci przelanie krwi za odzyskanie przez Polskę niepodległości. To wy nadaliście impet procesowi, dzięki któremu PiS osiągnął tak nieprawdopodobny sukces
- podkreślił były szef MON.
Antoni Macierewicz dziękował też środowiskom Klubów "Gazety Polskiej", dzięki którym po tylu latach udało się skazać przed sądem byłego szefa kancelarii premiera Tomasza Arabskiego, mimo postawy prokuratury, która nie chciała tego procesu.
Chcę poinformować o wielkim sukcesie [....] Otóż wymiar sprawiedliwości robił wszystko, by do skazania winnych za dramat smoleński nie doszło. Gdyby nie determinacja i żelazny upór rodzin smoleńskich, to przecież sprawa ministra Tomasza Arabskiego w ogóle nie znalazłaby się na wokandzie
- zaznaczył Macierewicz.
Mimo to powiedział, że "to jest wyrok skandaliczny, to jest wyrok uwłaczający". "On świadomie naraził bezpieczeństwo pana prezydenta Kaczyńskiego, prezydenta Kaczorowskiego, prezesa Kurtyki i wszystkich innych, którzy polecieli i tam zginęli" – mówił Macierewicz o katastrofie smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 r.
Ocenił, że to nie Arabski jest najważniejszym winnym w tej sprawie. "Przecież ten samolot został zniszczony eksplozją. Nie byłoby tego, gdyby wcześniej nie trafił do remontu w Samarze. Ostatecznie to pan Bogdan Klich zdecydował, że odda się do remontu w Samarze. To była ścieżka wojskowych i polityków, którzy wprost wepchnęli go tam – prosto w ręce GRU" - mówił.
Zapewnił, że sprawa Smoleńska zostanie do końca wyjaśniona i dziękował za stałe wsparcie środowiska Klubów GP dla tego dzieła - by nie zapomnieć żadnej kropli krwi, która tam została przelana.
Wiceprezes PiS akcentował też znaczenie polskiego sojuszu z USA.
Musicie sobie zdawać sprawę, że sojusz polsko-amerykański nie tylko zmienia warunki geopolityczne, nie tylko gwarantuje nasze bezpieczeństwo, ale także otwiera nam drogę do rozwoju gospodarczego
- stwierdził.
- To nie tylko zwiększenie liczby żołnierzy, to eskadra dronów – nie tylko rozpoznawczych, to samoloty F-35 - wyliczał. Zaznaczył, że całe rozlokowanie wojsk amerykańskich to nie działanie agresywne. "To obrona przed Rosją, która jest synonimem agresji i ekspansji. My się jedynie bronimy - po raz pierwszy od dziesięcioleci skutecznie" – powiedział były minister.
Padły też inne ważne słowa:
Nie ma formacji patriotycznej, nie ma formacji niepodległościowej, która wspierałaby opcję rosyjską. Opcja rosyjska to Katyń, to Smoleńsk, to cierpienia Polaków przez setki lat. [...] Nikt z nas nie jest przeciwnikiem narodu rosyjskiego, ale jesteśmy przeciwnikami imperializmu rosyjskiego.
Antoni Macierewicz ocenił, że umowy gospodarcze – o dostawach gazu - dają nam niezależność od Rosji, a plan Inicjatywy Trójmorza zmienia nasz region w sferę wolności i trwałego bezpieczeństwa. - Porozumienie polsko-amerykańskie odsunie też te kadry, które widziały dla Polski rozwój w Moskwie, a teraz w Brukseli i to jest przełomowe i symboliczne – podkreślał były minister.
Apelował o udział w najbliższych wyborach parlamentarnych i głosowanie na PiS, bo – jak przekonywał – wszystko, co do tej pory zostało wypracowane, zostanie zaprzepaszczone, wszystkie dotychczasowe sukcesy zostaną zmiecione.
Według niego, wielkie przemiany zrealizowane na poziomie centralnym, generalnym, muszą być doprowadzone do najmniejszych miejscowości, wsi, każdego zakątka Polski. Polska wieś musi być centrum odrodzenia narodu polskiego, nie wolno jej zostawić PSL – zaznaczał, uzyskując brawa zebranych.
- Nie możemy zamykać się tylko do elit, musimy zdjąć kajdany rozwoju z polskiej wsi i polskiej prowincji i to jest zadanie na kolejną kadencję – mówił do członków Klubów "Gazety Polskiej".
Trzydniowy doroczny zjazd potrwa do niedzieli. W sobotę z uczestnikami zjazdu mają się spotkać jeszcze prezes PiS Jarosław Kaczyński i premier Mateusz Morawiecki.