GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

„Ani jednego polskiego głosu na Fulopa”. Prezes IPN ze zdecydowanym apelem do Polonii

Dziś prezes IPN zaapelował do amerykańskiej Polonii, by ta nie głosowała na Stevena Fulopa, burmistrza Jersey City, oraz jego partię. Apel związany jest z planami usunięcia Pomnika Katyńskiego z Exchange Place w Jersey City. - Ani jednego polskiego głosu na burmistrza - powiedział dr Jarosław Szarek. - To, czy ten pomnik zostanie w tym miejscu, i w tym momencie to jest taki papierek lakmusowy tego, czy państwo polskie jest państwem poważnym - dodał.

Pomnik Katyński w Jersey City
Pomnik Katyński w Jersey City
By Eleanor Lang - Own work, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=29564924

Jak mówił dr Szarek, w Stanach Zjednoczonych mieszkają miliony Polaków, działają setki organizacji polonijnych i dlatego teraz konieczny jest ich głos.

- Myślę, że można prowadzić negocjacje, można prowadzić rozmowy, ale żeby prowadzić negocjacje, to potrzebne są argumenty. Jeżeli to jest kwestia polityczna, to jest potrzebny argument polityczny. Argument siły, a takim argumentem w systemie parlamentarnym jest kartka wyborcza. Myślę, że tutaj potrzebny jest zdecydowany głos Polonii amerykańskiej. Ani jednego polskiego głosu na pana burmistrza, na środowisko, na partię, którą reprezentuje

- powiedział prezes IPN.

- To jest okazja, żeby Polonia amerykańska w tym momencie się policzyła. Myślę, że to jest jedyna droga do tego, żeby ten pomnik został w tym miejscu

- dodał.

Pomnik Katyński jest usytuowany w Jersey City, w stanie New Jersey, na placu Exchange Place. W ubiegłym tygodniu burmistrz Fulop poinformował o planie utworzenia parku na terenie, na którym stoi ten monument. Zapowiedział, że pomnik zostanie przeniesiony i tymczasowo przechowany w Departamencie Prac Publicznych, aby nie został uszkodzony. Plany usunięcia pomnika wywołały sprzeciw miejscowej Polonii, a także władz w Warszawie.

- To niezwykle ważny pomnik dla polskiej pamięci narodowej

- podkreślił Szarek, przypominając, że monument upamiętnia nie tylko zagładę polskich elit w latach II wojny światowej, ale także przypomina Amerykanom, że wojna zaczęła się w 1939 r., a nie jak większość z nich sądzi w 1941 r. (po japońskim ataku 7 grudnia 1941 r. na amerykańskie bazy floty i lotnictwa w Pearl Harbor na Hawajach).

- W 1941 roku Polska miała już wymordowaną elitę. To już było po zbrodni pomorskiej, po akcji AB, po Palmirach, po wywózkach w głąb Związku Sowieckiego i po Katyniu

- przypomniał prezes IPN.

Kolejną ważną funkcją Pomnika Katyńskiego, przedstawiającego związanego polskiego oficera z wbitym w plecy bagnetem nasadzonym na karabin, jest - jak mówił dr Szarek - przypomnienie Amerykanom, że w 1939 r. Polska stała się ofiarą agresji innych państw. Podkreślił też zasługi twórcy pomnika Andrzeja Pityńskiego, którego rodzina związana jest z polskim podziemiem antykomunistycznym, i który został odznaczony Orderem Orła Białego.

Prezes IPN odniósł się też do słów Fulopa dotyczących marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego.

- To jest bezprzykładny atak na marszałka Senatu Rzeczypospolitej, czyli tym samym na państwo polskie

- oświadczył Szarek.

Steven Fulop komentując wypowiedź marszałka Senatu, w której skrytykował on plany władz Jersey City, dotyczące przeniesienia Pomnika Katyńskiego w tym mieście, napisał na Twitterze: "To jest prawda o sile stojącej za tym pomnikiem. Wszystko, co mogę powiedzieć, to to, że ten facet jest żartem. Fakty są takie, że znany antysemita, biały nacjonalista i osoba zaprzeczająca Holokaustowi, czyli ktoś taki jak on, ma zerową wiarygodność. Jedyną nieprzyjemną sprawą jest senator Stanisław. Kropka. Zawsze chciałem mu to powiedzieć".

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Jarosław Szarek #prezes IPN #Pomnik Katyński #Jersey City #Steven Fulop

redakcja