- Byłam zszokowana cynizmem Andrzeja Waltza, jego zimnym sercem. Zachowywał się tak, jakby miał portfel zamiast serca - powiedziała VOD Gazeta Polska Katarzyna Matuszewska, członek Rady Społecznej przy Komisji Weryfikacyjnej. Dziś komisja przesłuchała w sprawie kamienicy przy Noakowskiego 16 męża prezydent Warszawy, Andrzeja Waltza.
Andrzej Waltz twierdził dziś przed komisją m.in. to, że "słyszał" o losie mieszkańców reprywatyzowanej kamienicy przy Noakowskiego 16, jednak po zbyciu praw własności do nieruchomości "nie zajmował się sprawą i nie reagował".
- Byłam zszokowana cynizmem Andrzeja Waltza, jego zimnym sercem. Zachowywał się tak, jakby miał portfel zamiast serca
- powiedziała Katarzyna Matuszewska.
Członek Rady Społecznej dodała, że Waltzowi zdawało się, że umiejętnie kluczy w swoich odpowiedziach. Znaczna ich część, co zauważył także Patryk Jaki, szef komisji, streszczała się do "nie wiem" lub "nie pamiętam".
- Najistotniejsze jest, że ani on, ani jego żona nie myśleli o mieszkańcach, których reprywatyzowali razem z kamienicą
- podkreślił Jaki.
- Rodzina HGW prowadziła całe postępowanie spadkowe rodziny Kępskich, byli świetnie zorientowani w sprawie. Hanna Gronkiewicz-Waltz zrobiła w sprawie Noakowskiego 16 wszystko, by nie zrobić nic
- dodał.